Wystrój naszego domu ciągle się zmienia, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale przecież wiecie , że to nie jest takie proste. W pewnym momencie idzie impuls, muszę coś zrobić, zabieram się zatem lotem błyskawicy, obmyślam, planuję, potem czas na realizację.
Lubię jak wszystko idzie gładko, bez niespodzianek, które opóźniają końcowy efekt. Ale nie zawsze tak jest. Czasami mam nieziemską cierpliwość, śmieję się, że przecież sama tego chciałam, ale bywa i tak , że wkurzam się i przyrzekam sobie, że to już ostatni raz. że dość mam tego bałaganu, sterty rzeczy, z którymi trzeba coś zrobić/ czyt. upchać na strychu/. A już za chwilę, kiedy zza zakrętu wyłania się efekt pracy, emocje biorą górę, jestem pełna wiary, szczęśliwa, że to była dobra decyzja i po raz kolejny zabieram się za nową rewolucję lotem błyskawicy... Wycieram pot z czoła, wyczesuję kurz z włosów i idę dalej.
Lubię jak wszystko idzie gładko, bez niespodzianek, które opóźniają końcowy efekt. Ale nie zawsze tak jest. Czasami mam nieziemską cierpliwość, śmieję się, że przecież sama tego chciałam, ale bywa i tak , że wkurzam się i przyrzekam sobie, że to już ostatni raz. że dość mam tego bałaganu, sterty rzeczy, z którymi trzeba coś zrobić/ czyt. upchać na strychu/. A już za chwilę, kiedy zza zakrętu wyłania się efekt pracy, emocje biorą górę, jestem pełna wiary, szczęśliwa, że to była dobra decyzja i po raz kolejny zabieram się za nową rewolucję lotem błyskawicy... Wycieram pot z czoła, wyczesuję kurz z włosów i idę dalej.
Ubiegły rok był bardzo bogaty w doznania wnętrzarskie, powiedziałabym , że nasz dom przeszedł niejedną rewolucję. Już pierwsze dni stycznia przyniosły pierwsze zmiany. Na pierwszy ogień poszedł stolik , wymiana na nowy , biały, o zakupie którego długo myślałam.
TUTAJ
TUTAJ
Tak było jeszcze w 2014r. w aranżacji wiosennej.
Styczeń 2015r., nowy stolik Isala z Ikei.
Styczeń to również początek rewolucji , trudnej rewolucji kuchennej. Miałam chwile zwątpienia, nawet załamania. Ale na szczęście złe emocje minęły kiedy cały projekt został zakończony. Fronty szafek malowała mi profesjonalna firma, więc nie obawiałam się efektu ich pracy ani trwałości. Sama malowałam boki szafek, witrynkę stojącą na blacie, blat barku. Malowałam półki. Dalej jednak nie było tego wymarzonego efektu, dlaczego ?, denerwowała mnie glazura, którą zdecydowałam się również pomalować i to było bardzo dobre posunięcie, cały projekt zaczął nabierać smaku.
Początkowo w kuchni stał stół z tarasu, /stół z kuchni czekał w piwnicy na swój czas, na białą farbę/. Nastała wiosna , stół prostokątny wystawiłam na taras a stół kuchenny już pomalowany stanął w kuchni.
Ostatnim elementem był zakup białych krzeseł. Oczywiście w międzyczasie powstało kilka projektów DIY.
Biała kuchnia:
TUTAJ i
TUTAJ
Ostatnim elementem był zakup białych krzeseł. Oczywiście w międzyczasie powstało kilka projektów DIY.
Biała kuchnia:
TUTAJ i
TUTAJ
Kiedy zrobiłam rewolucję w pokoju Michałka w roku 2014 miał ponad 2 latka, teraz to czteroletni chłopczyk, musiałam wymienić jego niemowlęce łóżeczko na inne bardziej dorosłe. Wprowadziłam kilka zmian, np. zniknęła sofa, zrobiło się więcej miejsca.
Skrzynia a'la drewniana, która mieści całą masę pluszaków, piłeczek i jeszcze mnóstwo innych zabawek, niezmiernie przydatna , jako ostatnia w tym pokoju zmieniła swój wygląd. Dostała trochę szarej farby a na jej wieku pojawiła się droga dla samochodzików.
Do tego nad skrzynią zawisła tablica.
Uszyłam Tipi, zrobiłam płotek jako osłonę grzejnika.
W korytarzu stanęły nowe mebelki, dwie szafki Isala, witrynę przenieśliśmy do pokoju Milenki.
Before w wersji zimowej, i after już w wersji wiosennej.
Teraz wygląda to tak.
W sypialni pojawił się nowy zagłówek, obiłam gąbką i materiałem, kupiłam nowe szafki Hemnes i abażury do lampek. Uszyłam nowe pasiaste zasłony i stanęła stara bieliźniarka.
Tutaj zdjęcie pięterka z początków blogowania.
Najpierw przemalowałam pomarańczową ścianę i postawiłam kanapę. Tak pięterko prezentowało się do roku 2014.
Potem następowały kolejne zmiany. Pojawiła się komoda, nowe dekoracje i druga kanapa.
Pięterko TERAZ
Kawałek murku też przeszedł kolejną metamorfozę. Początkowo był pomarańczowy, potem szary a teraz jest pomalowany czarną tablicówką.
Powiesiłam czarne półki Ribba.
Oczywiście to nie koniec zmian na pięterku, mam już mnóstwo planów, jak ma ono wyglądać, będzie się działo !
Czas wiosenno- letni skłania nas do wychodzenia na zewnątrz, do ogrodu, na taras. Tutaj nastąpiły zmiany kosmetyczne, jakiś inny układ rozstawienia mebli, nowe kwiaty, nowe donice, ale i nowy mebelek, który stał się miejscem eksponowania dekoracji, kwiatów ale także miejscem na pudełko ze sztućcami, serwetki a nawet drobne narzędzia ogrodnicze.
W ogrodzie, pod tymczasowym pawilonem pojawił się nowy stół drewniany, okrągły na metalowej nodze i dwa nowe fotele wiklinowe .
Jesienią po wakacjach przyszła pora na odświeżenie pokoju uczennicy. Długo planowałam czarną ścianę, a właściwie właścicielka pokoju domagała się, więc w końcu uległam i córce i sobie. Na ścianie pojawiła się również drabinka gimnastyczna, którą też trochę podrasowałam kolorystycznie. Na bocznej ścianie zawisła nowa szafka.
TUTAJ
TUTAJ
Witryna z korytarza na miejscu komody z szufladami.
/trochę jej tutaj nie widać ale innego zdjęcia nie znalazłam/
TUTAJ można zobaczyć więcej.
Jesienią pokazałam również mały lifting niedużej gościnnej łazienki.
Pobawiłam się tkaniną, kolorem i niewielkim kosztem łazienka została odświeżona i podrasowana.
TUTAJ
Jesień a dokładnie październik to również rewolucja w pokoju mojego męża.
Powstało nowe domowe biuro, mega męskie wnętrze. Powstało z tego co było, ponieważ starą sofkę ubrałam w nowe grafitowe pokrycie, regał przemalowałam na czarno, zostało biurko, krzesła.
Powstały nowe półki.
Nowy stary żyrandol, kilka dodatków.
No i oczywiście tapeta, moja pierwsza tapeta w naszym domu.
TUTAJ
To by było na tyle , oczywiście w międzyczasie powstawało mnóstwo mniejszych projektów, które mogliście śledzić na blogu. Uważam ten rok za bardzo udany i pracowity.
Mam również plany na ten nowy rok. Przede wszystkim muszę zająć się pięterkiem, swoją pracownią i kreatywnym miejscem dla dzieci. Podrasowaniem miejsca do czytania z biblioteczką, której jeszcze nigdy nie pokazywałam.
Może spełni się moje marzenie, kolejne marzenie Ali ? Kto wie, jestem pełna optymizmu.
,A teraz lotem błyskawicy zabieram się za obiad, miłej soboty i niedzieli.
Niesamowite zmiany :) Klasyka z elegancją :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZmiany są na prawdę olśniewające. Ślicznie to wszystko wygląda. Życzę więcej zmian w tym Nowym Roku. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, już planuję kolejne :)
Usuńdziało się...skąd ja to znam...najważniejsze, ze efekty super, mnie też udało się prawie wszystko z listy 2015, a tą na 2016 też mam sporą, życzę więc obu nam - powodzenia, właśnie zamknęłam puszkę farby w sprayu, wymierzyłam powierzchnię na ceglaną ścianę i czekam na zamówiony zegar do salonu ... ps.złe dni, zmęczenie, kłopoty z realizacją projektów - wszystko to nic w porównaniu z końcową satysfakcją...pozdrawiam Lidia
OdpowiedzUsuńU mnie styczeń , to kosmetyka i przestawianie. Zbieranie dekoracji świątecznych i stawianie nowych, na luzie, co tam robisz Lidio ???
Usuńkamień przemalowany kiedyś na biało chcemy zastąpić cegłą taką jak w kuchni bo to ściana przed salonem i kuchnią, chciałabym to skończyć zanim kupimy drugą kanapę, a potem zabieram się za drugą stronę salonu - część jadalnianą, a sprayem maluję druciany domek który kiedyś kupiłam, miał być miętowy ale jak dla mnie to jakaś jaskrawa zieleń...więc będzie czarny, drugi biały zawita w łazience, w której zostały mi do wymiany kinkiety, lustra już pomalowałam, planuję tam też duży plakat, bo lubię łazienki które maja coś z pokoju czyli np.obrazy...poza tym większy projekt kroi się w sypialni...ale nie będę zdradzać wszystkiego, bo lista spora, co jakiś czas rzucam fotki na deccorce, pozdrawiam w działaniu, L
UsuńBardzo lubię takie zestawienia 'przed i po". o daje obraz jak przeobraża się wnętrze, ale i jak rozwija się autor :-) To też bodziec i inspiracja do przeprowadzenia metamorfozy we własnym wnętrzu.
OdpowiedzUsuńŻyczę metamorfoz w takim razie !
UsuńDziało się działo i zapewne i w tym roku będziesz szalała, bo Ty niespokojna dusza jesteś :)) Pracownia,biblioteczka a mi się marzy wreszcie ta wymarzona sypialnia ;P
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Aluś
Życzę Betuś sypialni !!!!!
UsuńAleż się działo w ubiegłym roku! Wspaniałe przemiany i twoje szyjątka! Niech ten nowy rok także obfituje w całą masę pomysłów :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Szycia było własnie za mało, miałam mnóstwo chęci ale niewiele się działo, ale myślę, że w tym roku nadrobię, pozdrawiam
UsuńLubie takie zestawienia porównawcze. Można sobie prześledzić ile w ciagu roku się pozmieniało i ile włożyło się w to strań, serca i pracy :)
OdpowiedzUsuńJest pieknie :)
Dziękuję Marysiu, pozdrawiam
UsuńZmiany, zmiany, zmiany.... ale się u Ciebie działo przez ten rok :) Wszystko wygląda pięknie, a ten taras tak kusi, tak czaruje, że już wiosny nie mogę się doczekać :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko, Agness:)
O tak, ale póki co cieszmy się zimą !, ściskam
UsuńOwocny rok!!!! Dużo sie działo i jaki koniec cudny... podziwiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś !
UsuńO kurde ale się dzialo!Przeczytałam post z zapartym tchem i jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów i zmian!Brawo!Oby 2016 rok byl równie owocny!Zapraszam do mnie do obejrzenia sypialni Magdy mojej czytelniczki którą jej zmienilam!
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Widziałam sypialnię, pozdrawiam :)
UsuńOj te before afret - super! Na prawde w tamtym roku zrobiłaś wiele doberj roboty! jestem pod wrażeniem! Super CI to wyszło - zwłaszcza kucnia. !
OdpowiedzUsuńOj, z kuchni jestem dumna, dzięki !
UsuńCały rok w jednej pigułce, a ileż pracy? tego nikt nie zliczy. Efekt końcowy powalający. Niesamowite Twoje metamorfozy. Kuchnią jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja tez , ale mam i kilka innych perełek, jak dla mnie oczywiście, pozdrawiam
UsuńJedno jest pewnie nie leniuchowałaś w poprzednim roku:-) Ogrom pracy...ale efekt wart zachodu. Zdecydowanie jestem zwolenniczką białych kuchni, sprawiają, że pomieszczenie jest większe i jaśniejsze.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co wymyślisz w tym roku.
Pozdrawiam:-)
Troche leniuchowałam, ha ha ha, pozdrawiam
UsuńNo no no, wiele wspanialych zmian! Brawo! Niewiarygodne ile można zrobić! ! Chyba jakiś dłuższy ten rok miałaś, bo mi tych 12 miesięcy minęło za szybko! :-) Pozdrawiam i powodzenia w kolejnych zmianach, bo co będziemy tu oglądać! :-)
OdpowiedzUsuńPrzypomnij proszę, bo pisałaś kiedyś tylko nie mogę znaleźć tego postu, gdzie kupiłaś jakiś stary mebel, u kogoś w internecie z antykami i innymi używanymi ferniczerami!
Dużo dobrego!!
Rok zleciał mi bardzo szybko !!!!! http://kolorowemarzeniaali.blogspot.com/2014/10/jednej-biay-witryny-w-domu-za-mao.html
Usuń- to link do posta z witryna, tam też znajdziesz sklep, mam nadzieję , że o ten Ci chodziło, pozdrawiam
O wlasnie, o ten adres mi chodziło! ! Dziękuję bardzo! :-)
UsuńAla to był bardzo udany rok a jeszcze lepszego 2016 życzę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję !
UsuńSuper zmiany na duży plus i duże projekty zrobione, bardzo lubię do Ciebie zaglądać czekam na Twoje wpisy z zniecierpliwoscia :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper zmiany na duży plus i duże projekty zrobione, bardzo lubię do Ciebie zaglądać czekam na Twoje wpisy z zniecierpliwoscia :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę imponująca ilość zmian - masa włożonej pracy. Dla mnie najwspanialsza metamorfoza kuchni, ale wszystkie inne też robią wrażenie. Oby 2016 był równie owocny :-) - spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepiękne wnętrza! Zachwyciły mnie :D
OdpowiedzUsuńWoow to był pracowity rok. Tyle zmian. Każda na lepsze :)
OdpowiedzUsuńZyczę dalszych rewolucji :)
Alez dużo się działo i to samo dobre:-) Uwielbiam takie metamorfozy, szczególnie zielony dziecięcy pokoik:-) Niewiarygodne, że tak było PRZED:-) Wspaniałego Nowego Roku i nowych, cudownych pomysłów! Ściskam
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za ciepłe słowa pozdrawiam
UsuńKochanie, zabrakło mi kawy- podziwianie nie ma końca :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńJedno słowo - ślicznie..:)
OdpowiedzUsuńZ Ciebie to jest chyba wulkan energii :) Bardzo jestem ciekawa "biblioteki" :)
OdpowiedzUsuńKochana Twój dom doznał tak fantastycznej rewolucji, że trudno uwierzyć iż to ten sam dom...ogrom pracy, ale jaaaki efekt :) Pozdrawiam ciepło, isz
OdpowiedzUsuńMnie oczarowała najbardziej metamorfoza kuchni.Super, super i jeszcze raz super:)
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza! Dużo pracy, ale jakie efekty! :)
OdpowiedzUsuńWow, ale śliczne zmiany! Metamorfoza kuchni chyba najbardziej zjawiskowa! Też muszę spróbować przemalować meble :)
OdpowiedzUsuńhttp://tuniemanicciekawego.blogspot.com/
To był bardzo udany i pracowity rok dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńSuper działania, aż miło popatrzeć:)
Bardzo podoba mi się kształt okna na piętrze, jak z funkcjonalnością? Daje wystarczającą ilość światła? :)
OdpowiedzUsuń