Zaczynając pisać tego posta zastanawiałam się od czego zacząć, O jakich zmianach w naszym domu powinnam napisać najpierw po tak długiej mojej nieobecności. Wydarzyło się tak wiele przez ostatnich osiem miesięcy, powstała moja pracownia na pięterku, chociaż ciągle jeszcze ją ulepszam i organizuję, nieduże zmiany na pięterku, oczywiście w pokojach dzieci ciągłe przesuwanie mebli, nowe dekoracje, nowe kolory. Jednak najbardziej znaczącą zmianą, taką która zmienia radykalnie pierwsze wrażenie domu, jest pomalowanie cegły w salonie. Długo myślałam nad czy to zrobić, a jak zrobić, to na jaki kolor pomalować. Biel wydawała mi się zbyt oklepana, i ciągnęło mnie do bardziej odważnych posunięć.
Podobała mi się ta cegła, jej faktura, kolo,r ale nie w naszym wnętrzu , zbyt dużo tutaj ciepłych elementów, dębowa szafa, dębowy stół, podłoga drewniana, kafle na podłodze, drzwi, za dużo tego.
Ta cegła idealnie wglądałaby we wnętrzu o jednolitych podłogach.
Kolor ten wprowadzał zbyt wiele chaosu we wnętrzu. Poza tym zmęczyła mnie jej łaciatość, jeśli mogę to tak określić.
Dzięki podpowiedzi Magdy z simplyhomeabout.blogspot.com, która odwiedziła mnie podczas wakacji i mogła naocznie zobaczyć mój domek, pomalowałam cegłę na dwa kolory. tzn. część z kominkiem na ciemny kolor, a ścianę w innej części pokoju na biało. To był strzał w dziesiątkę, bo wcześniej pomalowałabym pewnie obie ściany na ciemny kolor, a to zdecydowanie przytłoczyłoby wnętrze a ja chciałam nadać mu lekkości. Kominek w ten sposób został wyeksponowany, a druga ceglana ściana stała się tłem wraz z całym pokojem pomalowanym na biało.
Zrobiłam to jakieś pół roku temu i wiem już , że teraźniejszy wygląd ma swoich zwolenników jak i przeciwników, ja jednak jestem zadowolona z efektu i kolorów, które wprowadziły większą harmonię we wnętrzu, a tego oczekiwałam.
Jak i czym ,techniczna strona pomalowania cegły :
Cegła jaką malowałam , to ręcznie formowana cegła. Nie jest gładka, a wręcz chropowata z tendencją do kruszenia się przy jej dotykaniu.
Pierwsza rzecz jaką należy zrobić to oczyścić cegłę, najlepiej za pomocą odkurzacza. Nie da się jej umyć , jest zbyt nierówna i chropowata. Gładką cegłę można oczywiście umyć woda z dodatkiem mydła.
Mam już małe doświadczenie co do pokrywania farbą cegieł, malowałam na piętrze tę samą .
Tam najpierw pokryłam podkładem a potem zastosowałam farbę emulsyjną do ścian.
Dlaczego podkład ?, wydawało mi się , że zbyt dużo farby wsiąknie w cegłę, będzie trudno ją malować stąd pierwsza warstwa zabezpieczająca.
Teraz uważam , że zbędna.
Przy malowaniu kominka i ściany w salonie , nie stosowałam impregnatu a od razu zastosowałam farbę. Nie odczułam , żeby cegła bardziej "piła " farbę. Zastosowałam farbę akrylową do ścian i sufitów Śnieżka, a kolor uzyskałam z mieszalnika kolorów, kolor o ton jaśniejszy od czarnego.
Początkowo malowałam pędzlem bo myślałam , ze tak będzie wygodniej i szybciej pokrywać nierówną powierzchnię, nie, zdecydowanie łatwiej maluje się, i szybciej wałkiem a pędzlem dodatkowo można poprawić niektóre cegiełki. Zależy tez jaki efekt chce się uzyskać, czy pomalować na gładko, czy zostawić przebijający kolor.
Nie byłabym sobą gdybym nie pokombinowała z kolorem kominka, bo przecież nie może być tak jednolicie, więc dodałam do ciemnej farby odrobinę białej farby do ścian uzyskując jaśniejszą, w odcieniu szarości i tak gąbką ruchami posuwistymi nanosiłam farbę, albo na kilka, albo na pojedyncze cegły.
Powstała w ten sposób nie jednolita bryła, a oryginalna powierzchnia, bardziej naturalna.
Powierzchni po pomalowaniu nie impregnowałam , bo takie pytania zadawaliście mi na instagramie i w mailach. Nie widziałam takiej potrzeby. Jest to ściana, a ona nie jest narażona na ścieranie, jest wewnątrz budynku, do tego teraz cegła nie kruszy się dzięki powłoce z farby , jest więc zdecydowanie bardziej praktyczna.
Kilka zdjęć poniżej ze zmieniającymi się dekoracjami kominka.
W jesiennej, świątecznej i wiosennej oprawie.
Złote lustro zdecydowanie lepiej wygląda na ciemnej ścianie, prawda ?
Tutaj, na tym zdjęciu widać, że cegła nie jest jednolita w kolorze.
Jestem ciekawa Waszych opinii, czekam na komentarze. :)
Zmiana zdecydowani na plus !!!! Kominek wygląda teraz przepięknie :) kolor tej ściany jest świetny. Mnie też ciągnie w ciemną stronę mocy ;))))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Kasiu. Mnie też ciągnie tylko staram się powstrzymywać bo tych czarnych ścian juz trochę dużo ale mają coś w sobie , pozdrawiam
UsuńU ciebie czerń nie ma nic wspólnego z mrocznym klimatem. Podziwiam od dawna twoją łatwość w dozowaniu bieli i czerni. Bo to wbrew pozorom nie jest takie proste żeby nie przedobrzyć. Pozdrawiam Malwina
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa. Staram się dozować czerń w naszych wnętrzach i nie przedobrzyć :)
UsuńKominek nabrał charakteru. Genialne posunięcie. Bardzo ładnie wyeksponowało sie lustro.
OdpowiedzUsuńDzięki, na bieli i czerni wszystko wygląda lepiej !!!
UsuńBardzi mi się podobał poprzedni kominek, a w tej wersji wygląda jeszcze lepiej. Ten kolor dodał takiego pazura całości. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem ;). Jest Pani wielką inspiracją ;).pozdrawiam ;).
OdpowiedzUsuńNie jestem pani, i dziękuję że Ci sie podoba !! :)
UsuńBędę chyba jedyna z takim komentarzem, ale jakoś stara wersja mi się bardziej podobała... Ba! Ważne że Tobie pasuje i reszta rodziny też to popiera...
OdpowiedzUsuńSerdeczności kochana!
No żartujesz ? , jest o niebo lepiej, wprowadziło to spokój we wnętrzu, jest równowaga pomiędzy tym co na podłodze a tym co na ścianach. Ale jak pisałam pomalowanie cegły ma swoich przeciwników jak i sojuszników. Najważniejsze że ja jestem ze zmiany zadowolona i cała reszta rodziny też. buźka Kochana
UsuńCudowne wnętrze. Uwielbiam taki klimaty.
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOgromna i odważna zmiana ale na plus. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń:):):):) Raz się żyje Kochana, jak mi się znudzi pomaluje na inny kolor ! :)
UsuńHi...hi..hi...:)
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa kiedy ją w końcu machniesz ;)
No i doczekałam się...dla mnie to była oczywista oczywistość, że ją przemalujesz ;)
Świetnie wyszło :)
Ha ha ha , długo nad tym myślałam , trochę bałam , ale pomalowałam, skąd Ty mnie tak znasz ???? ha ha ha ha, pozdrawiam Aniu :)
UsuńWspaniała aranżacja, bardzo inspirujące zdjęcia, brawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFantastyczny pomysł. Powiem szczerze, że sama bardzo chętnie widziałabym taką cegłę nie tylko w salonie, ale także np. w łazience. Czy jednak tam by się sprawdziła?
OdpowiedzUsuńBądź co bądź efekt końcowy jest rewelacyjny:)
Świetnie urządzone wnętrze, ja jednak wolę cegłę odkrytą, naturalną :)
OdpowiedzUsuńTak jak mówiłam, pisałam jestem zachwycona kominkiem. Super mu w czerni!!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! Super, że można tak zwykłą farbą odnowić pomieszczenie. Lustro bardziej podoba mi się z ciemnymi cegiełkami, skoro pytasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! :)
Gratuluję sesji zdjęciowej w MM :) pozdrawiam Basia :)
OdpowiedzUsuńteraz o wiele lepiej wygląda :)
OdpowiedzUsuńMi również efekt po metamorfozie podoba się o wiele bardziej niż przed nią. Uwielbiam cegłę we wnętrzach, które dzięki niej wyglądają bardzo oryginalnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam cegłę, a tutaj pasuje idealnie. Jest klimat. I kto by pomyślał, że zwykłe pomalowanie da taki efekt:)
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie! Zawsze myślałam, że jak cegła, to tylko w naturalnym kolorze, ale ta szarość jest kapitalna:)
OdpowiedzUsuńjest pięknie! Gratuluję Ci wyczucia i gustu. Sama chętnie bym od razu zamieszkała w takim wnętrzu <3
OdpowiedzUsuńWszystko na prawdę świetnie zaplanowane :) Pozdrawiam i czekam na kolejne inspiracje
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i w szczególności piękne wnętrze. Nie spodziewałam się takiego efektu ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i przepiękny efekt pomalowanych cegieł :)
OdpowiedzUsuńEfekt po jest rewelacyjny! Chyba mnie namówiłaś :D
OdpowiedzUsuńChyba ta czerń we wnętrzu jest lepsza. Niesamowita przemiana. Bravo za odwagę :)
OdpowiedzUsuńMasz rację cegła w swoim naturalnym kolorze trochę męczy i moim zdaniem rozprasza. Malując ją na czarno uzyskałaś efekt harmonijny i spójny.
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyszła cegła z kominkiem :) odważnie i efektownie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt, nie pomyślałabym o takim kolorze :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie i oryginalnie to wygląda! Sama nie wpadłabym na taki pomysł, żeby przemalować cegłę! Bardzo odważnie, ale efekt wyszedł super. A jak klimatycznie się teraz zrobiło! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRobi wrazenie. Też lubię eksperymentować, ale mimo wszystko jeszcze jestem przy tym bardziej ostrożna. Chociaż z tymi cegłami mnie zainspirowałaś, muszę wziąć to pod uwagę ;)
OdpowiedzUsuńCegła w neutralnym kolorze to idealne rozwiązanie dla osób, które nie lubią mocnych kolorów w domu czy tapet.
OdpowiedzUsuńhttps://ux.marszalkowski.org/wywiady-poglebione/
Bardzo ciekawy wpis! Dobrze wiedzieć, jak pomalować cegłę, bo czasami wymaga chociażby odświeżenia :) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczny wpis! Super :) Mimo że bardzo lubię cegłę w kolorze naturalnym to czarna też ma swój urok
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, dużo wartościowych i przydatnych wskazówek można z naleźć w tym artykule. Świetnie się czyta Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zmiana
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na metamorfozę
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt
OdpowiedzUsuńMalowanie cegły to trudne zadanie, jednak efekt końcowy na pewno jest wart wysiłku.
OdpowiedzUsuńładne umeblowanie
OdpowiedzUsuńTo jest dość odważne posunięcie, ale wygląda na to, że udało Ci się osiągnąć naprawdę świetne efekty. Podoba mi się pomysł zastosowania dwóch kolorów na cegle - pomysł z pomalowaniem części z kominkiem na ciemny kolor, a reszty na biało jest oryginalny i efektowny. Widać, że dodało to nie tylko odrobinę kontrastu, ale także nadało całemu wnętrzu ciekawej głębi. Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami i poradami. Na pewno przydadzą się osobom, które również zastanawiają się nad pomalowaniem cegły w swoim domu.
OdpowiedzUsuń