Macie tak ? ...
... nagle przychodzi ochota na coś słodkiego , a w domu akurat posucha...
Zajrzałam we wszystkie kąty...,
niestety oprócz żelków, które jadłam, kiedy byłam na diecie bezmlecznej i bezjajecznej
/o tym tutaj /
... niczego nie znalazłam...
niestety oprócz żelków, które jadłam, kiedy byłam na diecie bezmlecznej i bezjajecznej
/o tym tutaj /
... niczego nie znalazłam...
No cóż, postanowiłam , że upiekę ciasto.
Przepis znajdziecie na www.ciasta.net - tort mascarpone.
Ja ten przepis trochę zmieniłam. Raz tylko przecięłam biszkopt, ponieważ nie jestem specjalistką od tortów i nie mam wprawy w równym przecinaniu biszkoptu.
Poza tym zamiast śmietany dodałam budyń, który zrobiłam z mniejszą ilością mleka.
Po prostu nie miałam śmietany i tylko jeden serek.
Przełożyłam biszkopt masą i również posmarowałam na wierzchu ciasta.
Potem ułożyłam kawałeczki pomarańczy. Zrobiłam galaretkę pomarańczową i przestudzoną, gęstą wyłożyłam na wierzch ciasta. Była już bardzo gęsta i jak widać na zdjęciach nie jest gładka.
Lubię takie eksperymenty w kuchni.
I może nie wygląda to ciasto jak na pokazie cukierniczym , to uwierzcie, jest smakowite.
Namawiam do eksperymentów w kuchni.
Oczywiście przy robiemu biszkoptu trzeba trzymać się proporcji.
Reszta to "wolna amerykanka" !!!!
ha ha ha
Pozdrawiam wiosennie, bo przecież już wiosna ...
ha ha ha
Ja mam nadzieję, że już wkrótce w każdym naszym domku zaświeci słonko i będzie cudownie !
A od marca rozpoczynam poszukiwania inspiracji wielkanocnych, za miesiąc święta ...
P.S. Nie napisałam , że biszkopt trzeba nasączyć, ja zrobiłam to wodą z sokiem cytrynowym, w przeciwnym razie będzie za suchy.
Pozdrawiam u mnie też słoneczko i 11 stopni !!!!!!!
Ali
Narobilas mi smaka tym ciastem.. wyglada "mniamniusnie" ;-)
OdpowiedzUsuńA to ostatnie zdjecie takie wiosnenne :-) Pasuje mi do dzisiejszego dzionka, bo u mnie swieci slonko i mamy prawie +10 stopni :-)
Pozdrawiam cieplutko :-D
U mnie słońcu 11 stopni !!!!
UsuńCiasto kusi!!! u mnie już wiosenny post, patrzę na termometr 8 stopni:-_))) zapraszam Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJuz szybciutko zajrzałam, i też mam już plantację cebulek, wieczorem zajrzę na dłużej :)
UsuńOj ja tak mam często,nawet za często;)) za przepis dziękuję,zanotuję, bo wyglada przepysznie;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dwa dni łakomstwa , murowane :)
Usuńkolorowo i apetycznie :))
OdpowiedzUsuńBoże, aż mnie ssie w żołądku!!!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, zrobię na bank:)))
wygląda pysznie i tak orzeźwiająco :) Ale musi smakować ...
OdpowiedzUsuńDo przepisu wrócę na pewno jak skończę dietę bezmleczną i bezjajeczną,a kiedy to nastąpi...kiedy Synuś na butle przejdzie:)
OdpowiedzUsuńI skorzystam z przepisu na drożdżówkę,bo na jednym cieście jestem od dwóch miesięcy i chętnie coś innego zjem:)
Usuńoj znam ten ból, jak nie ma nic słodkiego! taki torcik bym sobie zjadła :D
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też cieplutko tylko słonka nadal brak :/
Rozumiem Cię doskonale bo wczoraj wieczorem też przeszukiwałam szafki ;) Nic nie znalazłam więc na szybkiego upiekłam kruche ciasteczka. Następnym razem wykorzystam Twój przepis :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na CANDY
W takim razie muszę zrobić - też nie mam nic słodkiego :)
OdpowiedzUsuńApetycznie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńale bym takie caicho zjadla!!!!!mniam!!!!!
OdpowiedzUsuńwww.malachitt.blogspot.com
Wyobraź sobie że taki sam torcik piekłam tydzień temu:), tylko inny przepis miałam na biszkopt, taki co nigdy nie opada. Ciasteczko było przepyszne tak samo jak Twoje:)
OdpowiedzUsuńO, ja robiłam drugi raz biszkop, pierwszy niestety nie wyszedł, ten wyszedł. masz rację , pycha :)
UsuńJak tylko skończę blaszkę zrobię Twoją drożdżówkę i się pochwale jak mi poszło:)
OdpowiedzUsuńsuper, jestem ciekawa jak Ci wyjdzie, ale ta drożdżówka zawsze wychodzi :)
Usuńśliczny pomarańczowy apetyczny post!
OdpowiedzUsuńTeż piłam wyciskany soczek z pomarańczy i też piekłam ciasto - za chwilę u mnie na blogu o tym:)
Całą szafke mam w czkoladach - zapraszam!
Och , właśnie zapycham się czekoladką , ha ha ha , to ta chyba od Ciebie :)
UsuńAleż to ciasto wygląda apatycznie!!! Takie właśnie lubię :)))) Pierwsze zdjęcie niesamowicie energetyzujące...świetne!
OdpowiedzUsuńBuźka
wygląda smakowicie.. ;)
OdpowiedzUsuń11 stopni? ej ja tez tak chcę ;)
Robiłam podobny torkik a`la tiramisu - biszkopt nasączałam kawą.
OdpowiedzUsuńLubię takie słodkości :)
Ja też czekam na śłońce - ostatnio odczuwam jego brak.
Znam to uczucie...mniam :)))
OdpowiedzUsuńJa w takich momentach robię kakao albo owsiankę z kakaem ;))
OdpowiedzUsuńŚlicznie rozwinęły Ci się żonkile :)
No tak , kakao to prawie jak czekolada, ale kakao z owsianką ? tego nie słyszałam :)
UsuńMmmmniam jakie pyszności!!! Ja się zajadam ciasteczkami owsianymi ze słonecznikiem, a za oknem też cunie świeci i od razu żyć się chce!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie :D
U mnie też świeci !!!!!!!
UsuńAlez bym zjadla...:))) az tylu stopni u mnie dzisiaj nie bylo, ale slonko, tak!:)
OdpowiedzUsuńu mnie tylko chwile było...wiosno wiosno tesknię:)jem wlasnie maslo orzechowe:)
OdpowiedzUsuńZdolna z ciebie cukierniczka :-). Ja jak mam ochotę na coś słodkiego to z zakamarków wygrzebuję małe ciasteczko i już.Pozdrawiam i zapraszam do mnie bo u mnie już wiosna.
OdpowiedzUsuńmmm rzeczywiście wygląda bardzo smakowicie. uwielbiam takie świeżo wyciskane soczki:D
OdpowiedzUsuńuściski
swietne to ciasto:) przepis do skopiowania!
OdpowiedzUsuńWitaj Ali :) pięknie dziękuję za wizytę u mnie. jeszcze nie zrealizowałam projektu "półki nad łóżkiem Kasi" ;) ale zdecydowałam się na półki, bo tak jak radzisz i można zdjęcie postawić i również coś innego.
OdpowiedzUsuńA u Ciebie pięknie i smakowicie. Na pewno wypróbuję przepis, bo zachęca, ojj bardzo :)
Pozdrawiam Marta
poproszę o kawałeczek.i o troszeczkę słońca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
mmmm... :) pychotka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agata
Wygląda bardzo bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć.
Pozdrawiam :)