Kalendarz adwentowy

wtorek, 25 listopada 2014

Kalendarz adwentowy








Jeszcze kilka dni temu wydawało mi się, że nie dam rady zrobić kalendarza adwentowego.

Miałam pomysł jak go zrobię ale kompletnie nie wiedziałam gdzie mogę go powiesić. Chodziłam , główkowałam i nigdzie mi nie pasował. Skoro nigdzie nie pasuje to może powinnam pomyśleć o czymś innym, hmm, od pomysłu do realizacji. Postanowiłam , że zrobię rożki, skojarzyły mi się z rogami obfitości, pełne dobroci, łakoci. A i kiedyś w ten sposób pakowano cukierki na jarmarkach. I dzisiaj pakuję i ja, pakuję w przenośni, bo jeszcze rożki są puste. Mam jeszcze kilka dni aby je wypełnić po brzegi dla uciechy dzieci. 




Rożki zrobiłam z brystolu i część okleiłam serwetkami, inne udekorowałam gwiazdkami, kropkami. Kolorystyka taka jak w ubiegłym roku b&w z szarością i odrobiną złota. 
Dla zainteresowanych tutaj kalendarz adwentowy 2013r.
Rożki mają od 18 do 30 cm. wysokości. Kształt taki jak na zdjęciu poniżej.
Cyferki wydrukowałam na papierze z przylepcem wycięłam i przykleiłam do każdego rożka.








Powieszę jeszcze lampki, może jakieś gwiazdki, dołożę żywego igliwia. Przecież to dopiero początek dekoratorskich szaleństw.






Mam nadzieję, że rożki przetrzymają atak małych niecierpliwych rączek i głodnych brzuszków.





Pobawiłam się też w malowanki na tablicy.
To fajne miejsce aby zaakcentować zbliżający się świąteczny czas.














A jak Wasze przygotowania do świąt, ruszyły ? Ja nie mam jeszcze świec adwentowych, ale co tam , jest jeszcze kilka dni.

Pozdrawiam.


Love

czwartek, 20 listopada 2014

Love








Dzisiejszy post jest ukłonem w kierunku naszej blogowej koleżanki. Do Lilli, która prowadzi blog Kokon i sklepik Kokon Home.


Zamówiłam kilka rzeczy z jej cudownego sklepiku ale dzisiaj nie o nich /chociaż wspomnę o herbatkach/. 

Chciałabym Lilli podziękować za to czym mnie obdarowała.




Otworzyłam paczkę i oniemiałam , ręce mi zadrżały. Moim oczom ukazał się przepiękny katalog, uszczęśliwił mnie nie mniej niż inne piękne przedmioty. Chłonęłam go wszystkimi niemalże zmysłami /nie próbowałam go tylko gryźć, ha ha ha/ 




Oprócz katalogu, na moich dzisiejszych zdjęciach pojawiają się herbatki ze sklepiku Lilli. Jako pierwszą skosztowałam Cafe Latte , ma delikatny ale jakże przyjemny zapach i takiż smak. Polecam. Herbatki miały trafić jako prezenty, hi hi hi, ale chyba skosztuję każdej i zamówię ponownie.

Na zdjęciach również skorupki pomalowane mazakami i farbkami do porcelany.
Przestawiałam z miejsca na miejsce kubki, talerzyki  z logiem jakiś firm, więc pomyślałam , że dlaczego by nie zmienić ich wyglądu. Są białe, takie jakie lubię najbardziej a do tego kropla czarnego i  cieszą oko. 


Zapraszam do obejrzenia zdjęć.




























Lilla , zrobiłaś mi MEGA NIESPODZIANKĘ !
Dziękuję Ci , loveeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. !


Kilka nowości

środa, 12 listopada 2014

Kilka nowości





 

Dzisiaj wpadam z kilkoma migawkami z domu. 

Chociaż trudno jest mi teraz robić zdjęcia ze względu na ogarniający mrok. 
Nie lubię tego czasu kiedy niemalże cały dzień pali się w domu sztuczne światło, kiedy dzień, ponury dzień jest krótki i zaraz robi się zupełnie ciemno. Jeszcze wieczory mogę przetrwać, bo palące się lampki, jakieś światełka świec umilają ten czas, ale ponurych , szaroburych dni strasznie nie lubię.
Niestety muszę zaakceptować klimat jaki mamy, nie zamierzam się nigdzie przeprowadzać. Pocieszam się myślą o świętach, które zbliżają się jeszcze małymi kroczkami ale czas zacząć myśleć o nich poważniej.

Powracając do meritum: pojawiło się u nas kilka nowych elementów, takich jak czarne literki czy plakat LOVE. Nowe półeczki dobrze wszystkim znane, koszyki, kilka ramek. Lustro , które wisiało w korytarzu teraz stoi na kominku. Ciągle coś się dzieje, ciągle jakieś chociażby małe zamieszanie wprowadzam do domku.


















To tyle na dzisiaj.
Wszystkich ciepło pozdrawiam i dziękuję, że do mnie zaglądacie.

 


Z wyczuciem smaku

piątek, 7 listopada 2014

Z wyczuciem smaku




Witajcie !


Dzisiaj zapraszam Was do pokoiku małego Tymka. Dlaczego właśnie do niego ? Powód jest oczywisty, pokoik bardzo mi się podoba, jest w moich ulubionych kolorach a do tego w pokoiku możecie znaleźć moje szyjątka. Jest to bardzo miłe uczucie kiedy widzę, że moja  praca cieszy innych.
 Okazało się również , że mama Tymka prowadzi piękny blog zwyczuciemsmaku.pl, gdzie oprócz ładnych wnętrz możecie zobaczyć piękne zdjęcia i wiele smakowitych przepisów.  Agnieszka ma ogromne wyczucie koloru i formy, ma także mnóstwo pomysłów, jak zrobić coś efektownego małym kosztem, co możecie zobaczyć właśnie w pokoju jej synka. 

Zachęcam do śledzenia jej wpisów, a teraz zapraszam do pokoju małego chłopca.
 Dziękuję Agnieszko, że mogłam go u siebie pokazać.











Projekt dywanowy przypadł Agnieszce do gustu. Dywanik pasuje idealnie do tego pokoju.










Agnieszka na swoim blogu opisuje prosty sposób na zrobienie ptaszków i domków.
Czyż nie są urokliwe ?
















Jeśli masz ochotę na chmurkę albo słonika, pisz do mnie.



Pozdrawiam wszystkich. Dzisiaj u mnie pochmurny, smutny dzień, pada deszczyk.
 Jest jesiennie, nie lubię takiej pogody. 
Młody kaszlący, więc siedzimy w domku i się kurujemy. Uściski dla wszystkich rozsyłam z nadzieją na odrobinę słonka.