Coś z niczego

 We wrześniu pokazałam salonik na pięterku. Chyba tak można nazwać tę przestrzeń.  Cieszyłam się wtedy z nowej, drugiej sofy. Jednak pomieszczenie nie było jeszcze ukończone. Brakowało dywanu, i nie wiedziałam co zrobić z grzejnikiem, centralnie widocznym, no i okno, duże, piękne, co na nim postawić. Wtedy zastanawiałam się i prosiłam Was o pomoc. Męczył mnie ten grzejnik, chciałam coś zrobić aby nie rzucał się tak w oczy.

 Mogłabym przestawić meble i np. ustawić sofę pod oknem ale taki układ mebli jaki jest teraz  podoba mi się na tę chwilę. Myślałam o jakiejś zabudowie ale to dodatkowe koszty, a takich nie chciałam ponosić na dzień dzisiejszy ... , i wpadłam na inny pomysł. 

Postawiłam kilka ram i w ten sposób powstała naturalna osłona grzejnika. Mnie ten pomysł przypadł do gustu, tylko powstał nowy problem, co włożyć w ramki ? Najlepiej jakieś fajne plakaty ale  ..., ale wpadłam na pomysł, że mogłabym sama coś stworzyć. Nie mam jakiś specjalnych talentów malarskich, więc zrobiłam coś prostego, łatwego. Tak powstały plakaty, obrazy.

 Z czasem pewnie zmienię je na jakieś fajne plakaty, ale póki co, te cieszą oczy. W mniejsze ramki włożyłam papiery w kolorze czarno- złoto- srebrnym.

Sami zobaczcie co z tego wyszło .

Pojawiły się także akcenty świąteczne.

I na koniec before, after.

Ścian nie malowałam, a tak się wydaje, to tylko światło i pewnie inna pora robienia zdjęć.

To śmigam do "robienia"

 innego wnętrza, czas na pracownię.

I oczywiście zachęcam do odwiedzania mnie na instagramie.

colorful._dreams

Do kliknięcia Kochani.

P.S. I zapomniałabym ,

WSZYSTKIM KOBITKOM GORĄCE ŻYCZENIA !!!!!