New look

piątek, 24 lipca 2015

New look







Witajcie !
Jesteśmy z powrotem po kilkudniowym urlopie.
Dziękuję za wszystkie życzenia dobrej pogody i udanego wyjazdu. Dziękuję , bo i pogoda była, i humory dopisały. O wyjeździe słów kilka napiszę następnym razem, ponieważ chcę szczególnie podziękować jednej miłej osóbce.


Dzisiaj kilka zdjęć z naszego domku, który przybrał trochę wakacyjny new look.
 W salonie zrobiło sie spokojniej , łagodniej a to za sprawą kolorów. Czernie powędrowały na pięterko i fajnie zgrały się tam z białą kanapą. Na salony wkroczył niebieski, granatowy i szary.




























W kuchni podobnie, granatowe paseczki. 
Pamiętacie mój paseczkowy szał ? Jeśli ktos ma ochotę to tutaj  może sobie przypomnieć.






Pozdrawiam wakacyjnie !


Podkładki i bieżniki: Jysk
Poduchy, Jysk, H&M
Leżak drewniany: allegro
Doniczk-wazon: Ikea




Ale fajnie

wtorek, 14 lipca 2015

Ale fajnie





Lato, lato, lato czeka
Razem z latem czeka rzeka
Razem z rzeką czeka las
A tu ciągle nie ma

Lato, lato nie płacz czasem
Czekaj z rzeką czekaj z lasem
W lesie schowaj dla nas chłodny cień
Przyjedziemy lada dzień ...

























Jedziemy !!
Kilka dni urlopu !!!! Hurra, jak ja się cieszę !!!!!!
Chwila wytchnienia od chorób, szpitala, lekarstw i całej tej codzienności . 
Woda, słońce (?), wolność.
Jak ja kocham LATO !!!!!!





Romantycznie

środa, 8 lipca 2015

Romantycznie









Działam na tarasie kiedy tylko mogę i mam chwilkę czasu. 
Misiek nie może wychodzić na słońce więc wieczorami przestawiam, dekoruję. Niedługo pokażę efekt końcowy.
 Póki co wyniosłam sofkę na taras , powiesiłam woale i zrobiło się romantycznie. 






Gapiłam się na tańczące firany i robiłam zdjęcia. Sami zobaczcie, pozdrawiam
































Czerwiec

poniedziałek, 6 lipca 2015

Czerwiec










Dawno mnie tu nie było.

 Ale jestem , chociaż po przejściach. Bo choroby dzieci odciskają piętno, pojawia się nowy siwy włos, nowa zmarszczka.  Szpital wzbudza dreszcze ale przywraca nadzieję.

Będzie już tylko lepiej, bo przecież wakacje, świeci słońce, wszystko cudnie rośnie, mieni się i czaruje.

Na początek migawki czerwcowe, te radosne, kolorowe, zanim nie wpadliśmy w wir gorączek, bólu, łez.














Było rozpoczęcie sezonu wodnego, prace w ogrodzie i warzywniaku /wszystko rośnie w zawrotnym tempie, chwasty też, hi hi hi/. Moje imieniny, dzień Taty, powitanie nowego członka rodziny- papużki Blue. Zabawy, prace ręczne. Objadanie się smakołykami.

Teraz nadrabiamy, wracamy do codzienności.
Chłoniemy każdą chwilę, każdy na swój sposób, ja mebluję taras, przestawiam w domu dekoracje, przesuwam meble, Milena z tatusiem zalicza kąpiele w jeziorze, Michaś cieszy się swoimi zabawkami spędzając w swoim pokoju dużo czasu a wieczorami biega na placu zabaw.
Powraca uśmiech, zdrowie , a to najważniejsze.
Jak dobrze być w domu !