poniedziałek, 18 maja 2015

Okragły stół tu i tam






Nadszedł czas na prezentację stołu w kuchni.

Nasz poczciwy staruszek dostał nowe wdzianko, właściwie zmienił skórę, a to już poważniejsza operacja . Była poważna, bo zniszczony był zębem czasu i przeciwnościami losu.

Kiedy go przygarnęłam dobrych kilka lat temu, był w opłakanym stanie, z mnóstwem dziur po korniku i śladach cięcia nożem. Wtedy wyczyściłam go, poszpachlowałam większe dziury i pozostawiłam w takim kolorze jakim był. Pasował do ciemnych mebli.

Muszę Wam się przyznać, że mam słabość do okrągłych stołów , chociaż w wystroju , architekturze lubię proste, wręcz kanciaste formy. Może tego typu meblami  staram się złagodzić ostrość innych form w domu. ?

Stolik kawowy w salonie jest okrągły, mały stoliczek w korytarzu - okrągły i stół kuchenny również okrągły.






Stół wymagał mnóstwo szpachlowania, przecierania i malowania. To wszystko złożyło się na efekt jaki jest w tej chwili, ale nie jest on idealnie wygładzony ani pozbawiony wgłębień, dziurek. To wszystko składa się na jego historię więc pomyślałam , że fajnie zostawić taki nie doskonały.

Dla zainteresowanych tematem malowania wspomnę, że delikatnie szlifowałam powierzchnię szlifierką, umyłam i malowałam farbą: Śnieżka- emalia akrylowa, jedwabisty połysk, a potem blat i nogi pokryłam lakierem szybko schnącym do wnętrz Altax , półmat, dla wzmocnienia. Odporny na zadrapania i zarysowania, nie żółknący.
 Farbę nakładałam metodą natryskową, a lakier wałkiem.
Odczekałam tydzień aby farba i lakier dobrze wyschły i utwardziły się.
Powłoka wydaje się mocna, póki co nic się nie dzieje złego. 
















Marzę o okrągłym stole na jednej toczonej nodze. Chciałabym aby był drewniany, odrobinę większy od tego, oczywiście rozkładany, tak jak ten, i miał piękną , ogromną toczoną nogę.
Poszukiwania trwają , póki co stoi nasz staruszek i cieszy moje oczy.

Stół tarasowy , który zimował w kuchni stoi już tam gdzie jego miejsce, na tarasie.
Jeszcze muszę powynosić poduchy, posadzić więcej kwiatów, ale pogoda jakaś kapryśna i nie zachęca do działań na tarasie. Mimo , że czasami wychodzi słoneczko, to zimno i wietrznie.




A tak prezentował się stół przed malowaniem.





Przypominam jeszcze o trwającej zabawie.

 Bawimy się wraz ze sklepikiem Lenoui.com i do wygrania trzy nagrody o wartości do 90 zł.

W sklepiku znajdziecie mnóstwo ciekawych produktów z lnu, poduszki, wałki, bieżniki, obrusy, zasłony, rolety, torebki.







  Tutaj zasady zabawy.

Zapraszam serdecznie. Bawimy się do 22 maja.

Na dzisiaj to już wszystko szanowni Państwo, wielkie buziaki rozsyłam i jestem ciekawa jak odbierzecie mój stary- nowy stół. 

I zapomniałabym, dziękuję bardzo Wszystkim za życzenia urodzinowe !!!!!!!

pozdrawiam




38 komentarzy:

  1. Stół wygląda świetnie. Idealnie wkomponował się w odnowioną kuchnię. Wcześniej nie przyciągał mojej uwagi, teraz bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze mebelkowi w nowym ubraniu białym:)

    pozdrawiam
    http://pastelowonabialym.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne te wszystkie stoliczki u Was.
    Ten kuchenny wyglada na bardzo solidny, czyli taki, jaki wg. mnie być powinien :)
    Pieknie u Ciebie.
    Milutkiego poniedzialku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, miłego tygodnia Marysiu :)

      Usuń
  4. Fajne połączenia! Nie mogę znaleźć do Ciebie adresu mailowego a chciałabym napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie ! uwielbiam do Ciebie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stół jak przystało na kuchenny mebel wyglada solidnie i uroczo w tej bieli. Muszę przyznać, że mam w domu podobny stół. Nie jest specjalnie zniszczony poza niewielkimi zadrapaniami i marzy mi sie przemalowanie go na biało. Moze sie skusze po tym co zobaczyłam u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz chęć to nie ma na co czekać, pozdrawiam

      Usuń
  7. Rzeczywiście okraglaków u ciebie pod dostatkiem :)) Pięknie im w bieli!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze pięknie:D Przesyłam pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem szczerze, że dla mnie stół zachwycający był i przed metamorfozą i teraz :)) On jest po prostu piękny :)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie wybieram ten w wersji pomalowanej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. okrągły stół ma swój urok i mimo, że na naszym widać znaki czasu, nie mogło go zabraknąć w salonie ...
    choć nasz właśnie brązowy a nie biały ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W salonie stoi tez i brązowy ale prostokątny, tak dla równowagi , pozdrawiam

      Usuń
  12. Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Stół w obu wersjach ma swój urok, ale u Ciebie zdecydowanie lepiej mu w bieli :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. W każdej wersji świetny ale ten biały bardzo pasuje do całości wystroju ;-)...musiałaś się nieźle napracować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też lubię okrągłe stoły i chyba masz taki sam jak mój. Tyle,że jest jeszcze nie pomalowany i czeka na swoją kolej. I tak samo jak Tobie,podobają mi się stoły na jednej nodze. Pozdrawiam serdecznie. Kasia-mazurskie pasje:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też miałam kiedyś taki sam stół w kuchni ale to było jeszcze na starym mieszkaniu. Niestety mój nie był taki ładny jak Twój i też miał na sobie ślady czasu, bo to pozostałość po babci. Jak się wyprowadzaliśmy stół został w starym mieszkaniu a ja kupiłam sobie nowy ;P Zdecydowanie lepiej mu w bieli i fajnie się komponuje z kuchnią, podoba mi się wersja z okrągłymi podkładkami, jest świetna!
    U mnie też pogoda niezbyt, może nie jest tak źle ale jak na maj to dość chłodno. Za to dziś o 9 rano było już 18 stopni i gorąco, bo się zgrzałam na spacerze z psem. Z racji tego, że mam dziś wolny dzień to mam zamiar zabrać się za taras, bo robole sobie poszli :))) Zaraz kończę kawę i w drogę :)))
    Ściskam kochana i słońca Ci życzę!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się ten z pokoju i z kuchni :) Ten drugi świetnie odrestaurowałaś!

    OdpowiedzUsuń
  18. Staruszek bardzo przystojny, idealnie wpasował się we wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czerń i biel - nie może mi się nie podobać u Ciebie :) Stół pięknie Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie się prezentuje:) Uściski wielkie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie jestem fanką okrągłych stołów - podobnie jak sama to ujęłaś - raczej wybieram bardziej kanciaste formy. Jednak urzekł mnie Twój stolik z salonu - a w zasadzie jego nogi! Są boskie! I jestem przekonana, że w kwadratowym stoliku nie prezentowałyby się już tak ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pasuje idealnie!!!! Jak nie cierpię czarnego z białym tak u Ciebie mogłabym zamieszkać:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdecydowanie wolę twój stół w bieli... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Stół świetny bardzo mi się podobają ale jeden minus ze po rozsunieciu mało miejsca dla mnie za mały ale może kiedyś się pokusze się na taki teraz u Ciebie wszystko jest dograne super jestem pod wrażeniem, pozdrawiam
    u

    OdpowiedzUsuń
  25. Stół świetny bardzo mi się podobają ale jeden minus ze po rozsunieciu mało miejsca dla mnie za mały ale może kiedyś się pokusze się na taki teraz u Ciebie wszystko jest dograne super jestem pod wrażeniem, pozdrawiam
    u

    OdpowiedzUsuń
  26. Okrągły stół świetny! Na ten salonowy mam ogromną ochotę ale za mało mam miejsca :) Tarasowy natomiast podoba mi się najbardziej!
    Ja też czekam na pogodę bo prace balkonowe stanęły w miejscu .

    Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
  27. Okrągłe stoły są moje ulubione i też bym chciała mieć:)

    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam dokładnie taki sam stół. To stół po babci ale jest w kolorze takim jaśniejszym od Twojego przed metamorfozą. I już od jakiegoś czasu chciałam go na biało przemalować. Tylko nie wiem jak to zrobić. Jakiej farby użyć? Czy podpowiesz mi coś?

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetnie to wygląda. Wszystko jest idealnie do siebie dobrane. Sama bym chciała mieć takie wnętrze. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuję za odwiedziny i komentarze, jest mi bardzo miło, że jesteście tutaj razem ze mną. ♥