wtorek, 30 grudnia 2014
Przemyślenia w starym roku...
Na początek dziękuję za wszystkie życzenia i miłe słowa pod ostatnimi postami. Jestem w siódmym niebie jak czytam, że podoba Wam się nasz odświętny domek, wiele w niego wkładam serca i pracy. Wiecie , że nic się nie robi ot tak sobie, bezwiednie, że potrzeba do tego i czasu i chęci. Kiedyś jakiś znajomy? powiedział do mojego M. widząc wystrój przed domem, no tak Twoja żona nie pracuje, ma dużo czasu i bawi się w takie rzeczy, hm... przemyślałam to , bo trochę mnie to zabolało, bo chyba nie był to komplement, chyba.... Przecież znam osoby, które nie pracują i wcale nie myślą o dekorowaniu, przystrajaniu, rozgwieżdżaniu domu.
A ja , no cóż, któż może wiedzieć, że kiedy położę dzieci spać, ogarnę dom i zabiorę się za "nudne" zajęcie dekorowania zastaje mnie druga w nocy. Ale ja to kocham , a jak się coś kocha to jakimś dziwnym trafem ten czas sam się znajduje ! I to nie jest kwestia czasu tylko chęci.
Lubię jak wokoło jest odświętnie i magicznie.
Lubię jak wokoło jest odświętnie i magicznie.
I tak trochę jeszcze z innej beczki. Wszyscy myślą już na pewno o Sylwestrze , o świetnej zabawie, o kreacjach, wygodnych butach, krawatach, konfetii, a ja juz myślę z wytęsknieniem o pierwszych dniach stycznia. Wtedy być może wreszcie spełni się moje marzenie. Jakie ? Biała kuchnia ? ... nie, jeszcze nie ...., ale mam nadzieję, że też jest blisko, w zasięgu ręki.
Czy uwierzycie, że ja zamiast wymyślania postanowień na nowy rok/ których i tak nigdy nie robię/ mam już plan zmian w naszym domku ? Plan na styczeń, plan na sierpień a w między czasie i inne świtają w głowie zmiany.
Pierwszą zmianą jest stolik w salonie. Ponad rok temu pisałam, dokładnie 5 listopada 2013r. tutaj o swoich planach i zmianach mebli w salonie, o stoliku, który wpadł mi w oko Isala z Ikei .
Zdjęcie Ikea
Planowałam jego zakup. Wahałam się, oglądałam i nie kupiłam. Szukałam innego, oryginalnego, wyjątkowego. Myślałam o kupnie starego i przemalowaniu, myślałam o nowym , takim idealnym , ale niestety takiego nie znalazłam. Znowu powróciłam do tematu sprzed roku kiedy zobaczyłam ten stolik u Kamili w mywhiteloft.blogspot.com , i napisała mi, że jest z niego zadowolona.
I pomyślałam, że skoro jakaś rzecz podoba mi się tak długo, nie znudziła się, niczego fajniejszego nie znalazłam, to musi to być to. Oczywiście możecie wyobrazić sobie minę mojego M. kiedy mu oznajmiłam ,że szykuje się zmiana stolika. Ale jakoś to przełknęłam, już dłużej nie mogę czekać, zamawiam, musi być mój, hi hi hi.
Zakochałam się w jego toczonych nóżkach.
Proszę utwierdźcie mnie w przekonaniu, że to jest dobry wybór. Że stolik nie będzie się kiwał po miesiącu albo, że mój synek na dzień dobry nie zrobi w nim dziury, chyba bym tego nie przeżyła !
Zdjęcie Ikea
Planowałam jego zakup. Wahałam się, oglądałam i nie kupiłam. Szukałam innego, oryginalnego, wyjątkowego. Myślałam o kupnie starego i przemalowaniu, myślałam o nowym , takim idealnym , ale niestety takiego nie znalazłam. Znowu powróciłam do tematu sprzed roku kiedy zobaczyłam ten stolik u Kamili w mywhiteloft.blogspot.com , i napisała mi, że jest z niego zadowolona.
I pomyślałam, że skoro jakaś rzecz podoba mi się tak długo, nie znudziła się, niczego fajniejszego nie znalazłam, to musi to być to. Oczywiście możecie wyobrazić sobie minę mojego M. kiedy mu oznajmiłam ,że szykuje się zmiana stolika. Ale jakoś to przełknęłam, już dłużej nie mogę czekać, zamawiam, musi być mój, hi hi hi.
Zakochałam się w jego toczonych nóżkach.
Zdjęcia stolika oczywiście są Kamili, zajrzyjcie do jej świata, jest niezwykły z pięknymi zdjęciami , wnętrzami i detalami. Jakże miłymi dla oka.
Proszę utwierdźcie mnie w przekonaniu, że to jest dobry wybór. Że stolik nie będzie się kiwał po miesiącu albo, że mój synek na dzień dobry nie zrobi w nim dziury, chyba bym tego nie przeżyła !
To tyle na wstępie.
Życzę Wszystkim wyśmienitej zabawy, wspaniałych humorów i cudownego Nowego Roku 2015.
Aby był nie gorszy, aby pozwolił cieszyć się każdym dniem, aby spełniał nasze wnętrzarskie i dekoratorskie marzenia.
To się rozpisałam na koniec roku, nie ma co, mam nadzieję, że chociaż połowa z Was dobrnęła do końca. Bo to już koniec Kochani i mojego pisania, i niedługo koniec roku, roku 2014r.
Działo się w nim , oj działo dużo.
Działo się w nim , oj działo dużo.
Zapraszam do siebie w Nowym Roku, pokażę jak zmianiał się nasz domek i pokażę o czym marzę i co chciałabym zmienić, oczywiście wnętrzarsko !