poniedziałek, 14 października 2013

Witaminki ...



... oj, potrzebne witaminki. 
Jesień pełną parą. A jak jesień to i pierwsze choróbska, które i nas nie ominęły.
Na pierwszy ogień poszłam ja. Na szczęście skończyło się katarem tylko,  a teraz Milena i Misiek. Tylko mój M. jeszcze dzielnie się trzyma.
Ratujemy się witaminkami, tymi z apteki i tymi w słoiczkach.
Zrobiłam kilka słoiczków soku i dżemu z aronii, bardzo zdrowy owoc. Nie będę rozwodziła się o zaletach tych czarnych kuleczek. Można o tym poczytać w sieci.
Polecam tylko wszystkim tym, którzy mają dostęp do aronii , warto ją wykorzystać.
Dwa lata temu robiłam nalewkę na aronii i muszę ją wreszcie skosztować.
Może dzisiaj wieczorkiem ...
Milena uwielbia sok z aronii, o dziwo jest trochę cierpki ale jej to nie przeszkadza.
Jest kilka sposobów aby pozbyć się tego smaku, ja przetestowałam w tym roku i gotowałam z liśćmi wiśni ale chyba trochę za mało ich dodałam. Innym sposobem jest zamrożenie owoców, moje są jeszcze w zamrażarce i kolejna partia soczku niebawem będzie bulgotała w garnku.

 










Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka.
Mam nadzieję, że katary minął i znów będziemy oddychać pełną piersią.


Ali




36 komentarzy:

  1. Ściskam mocno i zdrówka życzę - M.

    OdpowiedzUsuń
  2. No u nas właśnie też choróbska. Gdybym tylko miała dostęp do takiej naleweczki:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka życzę, a nalewkę z aronii robię co roku, właśnie z liśćmi z wiśni, dodaje aż 500 sztuk tych liści, niebawem przepis u mnie na blogu.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję się ,że nie chciało mi się więcej zbierać listeczków :)

      Usuń
  4. Pogoda bardzo zdradliwa,raz zimno a raz bardzo ciepło...zwariować można ;P Nigdy nie miałam okazji skosztować takiego soku własnej roboty,bo taki z kartonika to wiadomo nie to samo :/
    Trzymajcie się dzielnie i zdrowo :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ali- piekne zdjecia- jesien w fioletach... :O) , no a co do chorobsk- tez sie zaczelo u Vicki - katar na okraglo...wiadomo: basen i niedosuszone wlosy, przerwy w szkole i latanie jak konie... i ten wiatr do tego :O)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ci powiem, że basen jest dla mojej iejscem hartowania się, od kiedy zaczęłam ją wozić regularnie/ tamten sezon, katar jest ale nic poza tym/ pozdrawiam

      Usuń
  6. robisz przepiękne zdjęcia :) też zawsze się staram jakoś fajnie uchwycić to co chcę pokazać :)) pozdrawiam! ;)


    www.speckled-fawn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm naleweczka z aronii, tylko pozazdroscic trunku :) Uwielbiam :)
    I zdroweczka wszystkim wam kochana zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie naleweczki to ja lubię :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie zestawiłaś aronię z fioletem. Choróbska na szczęście nie mają wpływu na fotki:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam twoje zdjecia!!! Ale soku z aronii nie za bardzo:) Wole sok z czarnej porzeczki (też zdrowy).

    OdpowiedzUsuń
  11. o tak aronia jest super, piłam kiedyś soczek z aroni pyszny :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny kolor ma Twój wpis :-)))
    Zdrówka !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. oj zdecydowanie zdrowo i pyszne:-) do tego tak pięknie zapakowane, aż szkoda otwierać:-)
    zdrowka życze i pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  14. Smaczków mi Ali wieczorkiem narobiłaś. Pysznie to wyglada i pewnie tak smakuje. Miłego wieczorku i katarom sie nie dajcie!!! :)))))) s.

    OdpowiedzUsuń
  15. dużo zdrówka życzymy ;P

    BUZIA

    OdpowiedzUsuń
  16. Apetycze zdjęcia...a ile zdrowia w nich...:):):)
    Pozdrawiam Ali....

    OdpowiedzUsuń
  17. oj my już tydzień z katarem się męczymy ;( mam nadzieję, że już niedługo pogonimy go gdzie pieprz rośnie :)
    Pozdrawiam Ali :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Soczek własnej roboty i do tego w ślicznych butelkach! Pyszności! Ja kończę suszenie niedzielnego zbioru grzybów. Mam też ochotę na suszone jabłka :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmm samo zdrowie i pięknie opakowane:-) Tez zrobiłam duuuużo przetworów w tym roku i już część rozpoczęliśmy:-) Kurujcie się i zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaminki jak witaminki, potrzebne nam są .....ale ta Twoja sesja zdjęciowa z witaminkami.....super kolorki :) Zdjęcia aż zachęcają do robienia takich przetworów, pozdrawiam witaminkowo, Basia:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdrówka życzę :) Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sok z aronii niedawno odkryłam i jest pyszne z jogurtem.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochane dziękuję za ciepłe słowa i życzenia zdrowia, jakoś dajemy radę, buźka !

    OdpowiedzUsuń
  24. Zdrowia życzę! U nas niestety też kiepsko, ale się nie dajemy!
    Urocze fioleciki.
    Pozdrowionka**

    OdpowiedzUsuń
  25. Przypomniałaś mi o soczku z aronii :) U nas aronia na ogródku. W tym roku też robiłam z niej przetwory.
    Dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też ostatnio robiłam soczki z aronii, ale dodałam jeszcze porzeczki i winogrona - wyszły bardzo dobre :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam okazji przerabiać aronii. Słyszałam,że dobra "na zimę". Jak tam naleweczka? :))

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuję za odwiedziny i komentarze, jest mi bardzo miło, że jesteście tutaj razem ze mną. ♥