Jestem bardzo szczęśliwa, że cieszycie się razem ze mną z mojej nowej kanapy.
Było też jednak kilka głosów niezadowolenia z jej użytkowania.
Ja swój osąd wyrażę po jakimś czasie i będę mogła ocenić, czy był to dobry zakup i czy też nie.
Póki co jestem w siódmym niebie i nie mogę się na nią napatrzeć.
Póki co jestem w siódmym niebie i nie mogę się na nią napatrzeć.
Dzisiaj jednak chcę napisać o czymś zupełnie innym.
Mam tyle planów, tyle pomysłów w głowie, że skaczę z jednego projektu na drugi i czasami jedne kończę a czasami zostają one dokończone po jakimś czasie.
Pięterko maluję, schnie, maluję ... Zagłówek do łóżka w pokoju gościnnym czeka na dokończenie ale sił mi brak na wkręcanie guzików. Szafka się szlifuje, barek się szlifuje a mnie chodzi po głowie sypialnia.
Chciałabym coś zmienić i nawet mam już koncepcję ale to troszkę większy projekt więc póki co mam plan awaryjny. Dzisiaj zaczęłam go realizować. Małymi kosztami chcę odświeżyć sypialnię. Zaczęłam od lampy wiszącej.
I ponownie wykorzystałam do tego celu spódnicę kupioną za 2 zł.
Ma fajny materiał z delikatnym pyłkiem połyskującym przy świetle. Uszyta w formie bombki więc niewiele trzeba było przy niej robić.
Zarzuciłam spódnicę na abażur, z góry przymocowałam, a gumka na dole spódnicy opasała abażur . Dodałam chwost , który powiesiłam na środku lampy i gotowe.
Jeśli spódnica nie ma na dole gumki, można ją wszyć albo pozostawić zwisającą. Możliwości jest wiele.
Chwosty zakupiłam oczywiście do upięcia zasłon ale nie byłabym sobą gdybym nie wykorzystała ich wcześniej do innych celów.
Nowa lampa wisi w sypialni i cieszy moje oczy.
Pozdrawiam
Ali
Rewelacyjnie wyszło!!A po drugie takiej lampy nie ma nikt jak Ty!!Ja kiedyś tez zakupiłam na lumpkach piękną biała płócienna spódniczkę i przerobiłam ją na zazdroski do kuchni:))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiepowtarzalny abażurek. Polki to jednak pomysłowe kobitki :-))
OdpowiedzUsuńKreatywna kobieto, zachwycasz mnie na każdym kroku. Super pomysł ni i oczywiście wykonanie. Brawo!!!!
OdpowiedzUsuńWyszło oryginalnie. Lubię takie "drugie życie" nadawać różnych przedmiotom.
OdpowiedzUsuńJa napalam się na pewną lampę w Ikea, która jest jakby w koszulce płóciennej.
OdpowiedzUsuńTwój pomysł jest niezły, jakby co, to spódniczkę można znowu jako spódniczkę wykorzystać... ;)
Genialny pomysł, a efekt naprawdę zaskakujący. Nie wpadłabym, że to kiecka :) Wow!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPomysłowo, ładnie i niedrogo:))) 3w1 , czyli same plusy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak oryginalnie, niebanalnie....
OdpowiedzUsuńI najważniejsze, jak efektownie!
Ja tez nie wpadlabym, ze to kiecka. Bardzo fajny efekt i pasuje do Twoich ostatnich realizacji, Ali. Kierunek "biel" miłego wieczoru, s.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie przeróbki, z pomysłem i od serca:) W dodatku ładne:)Pozdrowienia i zapraszam do siebie na candy
OdpowiedzUsuńFajny lampowy pomysł, też mam pełno planów ze szlifowaniem by do nowego domu stare meble z nową farbą wprowadzić ale nie mam weny... Co do mebli z IKEA to nie można wymagać za taką cenę cudó, kanapa jest oki, a że nie zniesie wszystkiego to normalka :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, szczerze!!! prosto, niebanalnie, oryginalnie!!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie Twoja głowa jest pełna pomysłów;))
Pozdrawiam cieplutko
ale numer!!!:))) muszę koniecznie przejrzeć garderobę :P
OdpowiedzUsuńxxx
Super !!! Pomysłowość i wykonanie pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Liczy się pomysł prosty i tani. Super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Przyznaję że taką spódnicę widziałabym na sobie równie chętnie;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, masz kobieto głowę pełną pomysłów :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńekstra:)
OdpowiedzUsuńpomysłowa z Ciebie kobieta:)
Jacie. lampa super.
OdpowiedzUsuńALe KANAPA?!
jaka super cudownie idealna ona jest! :)
no strasznie mi sie podoba! :)
wow! ale miałaś genialny pomysł:) teraz lampa wygląda o niebo lepiej:) jest lekko i biało! cudnie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie. A mi i spódnica w sama w sobie się spodobała :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie!!
OdpowiedzUsuńWygląda super!
J:O)
koszt to 2 zł i 2 minuty ... bezcenne :-))))
OdpowiedzUsuńAle bomba!! Bardzo mi się podoba,choć spódnica sama w sobie też fajna ;P
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł! Fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam