Witam po świętach !
Objadłam się niesamowicie.
Poleniuchowałam w drugi dzień świąt. Cała nasza czteroosobowa rodzinka z katarem, więc siedzieliśmy w domku, i wiecie co, wcale nie tęskniłam za wyjściem z domu.
W pierwszy dzień gościliśmy rodzinkę na wielkanocnym śniadaniu i obiedzie. Ale jak co roku każdy z nas coś przygotowuje i przynosi, tak więc ja nie muszę wszystkiego sama przygotować. Trochę obie mamy, trochę siostra męża, trochę ja. Stół ponad trzy metrowy zastawiony smakołykami pomieścił wszystkich.
W moim rodzinnym domu śniadanie wielkanocne rozpoczynało się modlitwą a potem każdy dostawał jajeczko święcone i stukaliśmy się czubkami jaja. Które jajo nie pękło ten wygrywał, a potem jedliśmy święconkę.
U rodziny męża nie było takiego zwyczaju. Po prostu krojono jajeczka święcone i inne produkty, chlebek , kiełbaskę , babkę i dzielono się tym .
Ja jednak przeniosłam swoją tradycję, i chociaż wszyscy nie stukamy się jajeczkami, to robi to Milenka. Ona wybiera najmocniejsze jajeczka i stuka się ze wszystkimi gośćmi, tzn. z jajeczkami, które sobie wybiorą. Śmiechu przy tym jest mnóstwo. A potem dzielimy się święconką według tradycji w rodzinie mojego męża.
A jak jest u Was ?
A jak jest u Was ?
Zajączek też zawitał do nas, nie zapomniał o dzieciakach.
Święta minęły, radośnie, cieplutko, bez niemiłych niespodzianek.
A teraz powracamy do rzeczywistości.
Taką mam za oknem. Tak wygląda nasz taras.
Chcę jeszcze podziękować wszystkim , od których otrzymałam życzenia świąteczne.
Dziękuję bardzo za pamięć , za miłe i ciepłe słowa.
Pozdrawiam wszystkich, do miłego ...
Ali
Przed świętami udało mi się znaleźć w internecie fajny sklepik, tańszy niż inne, w którym znalazłam klosik.
Pamiętacie klosz, który pokazałam tutaj.
Już od dłuższego czasu marzyłam aby mieć taki w swoim domu.
Marzenie spełniło się.
Chcę jeszcze podziękować wszystkim , od których otrzymałam życzenia świąteczne.
Dziękuję bardzo za pamięć , za miłe i ciepłe słowa.
Pozdrawiam wszystkich, do miłego ...
Ali
klosz wspaniały, tez marzy mi się taki, ale ceny trochę studzą zapał :)
OdpowiedzUsuńu mnie podobnie jak u Twojego męża święcony pokarm kroimy na kawalki i dzielimy sie nim podczas niedzielnego śniadania.
u nas równiez niedziela przy stole, ale poniedziałek leniwie na kanapie :)
pozdrawiam
Klosz kosztował 42 zł. plus przesyłka więc jeszcze cena przystępna, pozdrawiam :) Muszę poszperać , skąd tradycja stukania się jajkami pochodzi :)
OdpowiedzUsuńCudowny klosz i wygląda na duży!!! Rewelacyjny i masz rację, że cena przystępna:) U mnie też tradycją jest podzielenie się święconką, o stukaniu jajeczkami nie słyszałam:), ale to ciekawe:)
OdpowiedzUsuńbuziki
Tak, duży , ma 34 cm. A myślałam , że jest to zwyczaj powszechny, pozdrawiam
UsuńNa klosz też "choruję" od jakiegoś czasu, mam na oku za 39,00 zł - 30cm wysokości. U mnie dzielimy się święconką podczas śniadania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - D.
To dobra cena, taniej na pewno nie znajdziesz. Mój ma 34 cm. pozdrawiam
UsuńTo dobra cena, taniej nie znajdziesz, mój ma 34 cm i widziałam za 62 zł, ja dałam 42. pozdrawiam
Usuńu nas nie ma zwyczaju stukania się jajkami ,ale dla dzieci to zapewne super zabawa :) my dzielimy się tym co w koszyczku.
OdpowiedzUsuńKlosik kochana jest piękny!też na taki poluję :)czekam aż ustrzelę taki na pchlim targu,bo w sklepach ceny zawrotne!
Tak, dla dzieci super zabawa. A i dorosły wciąga się w zabawę. , takie targi to super sprawa, zazdroszczę :)
UsuńMarzenia się spełniają :)Moim jest drugi klosik, do kompletu ;) Ciekawy zwyczaj z tym stukaniem się jajkami, my dzielimy się jajeczkiem i składamy sobie życzenia. Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńTak, fajnie że czasami można spełnić marzenie, ach. Czytałam , stukanie jajami to polski zwyczaj, był jeszcze drugi, turlanie jajami, pozdrawiam
UsuńPiekny ten klosz! Namiary poproszę:)
OdpowiedzUsuńA jajeczkiem się nie stukamy, my dzielimy się pokrojonym jajkiem...
Już znalazłam , gdzie go kupiłam. To dekorform.pl. pozdrawiam
UsuńŚliczny klosik-pięknie się prezentuje w tej kompozycji :)
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam
UsuńZajączki zadowolone z pięknego, towarzyszącemu im klimatu wiosennego.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI lepiej niech się za bardzo nie rozglądają, brr :)
Usuńhahaha.... u mnie też stukamy się jajeczkami ... zawsze podczas śniadania wielkanocnego ... każdy ma swoje i stukamy się nimi do skutku... tak że zawsze pojawia się zwycięzca :)) hihi ... A co do pokarmu, to również mam taki zwyczaj ja u twojego męża, ale kroję kawałki tylko kiełbaskę, jajko i pomarańczę/mandarynkę i się tym dzielimy. Z kolei chlebek ( piętkę) suszę i wraz z poświęconą solą i pieprzem odstawiam do kolejnego roku ... tak na szczęście :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest ktoś kto też się stuka jajeczkami, a to zwyczaj polski i jak widać na wymarciu. Nie słyszałam z kolei o dzieleniu się pomarańczą. I ciekawy zwyczaj z odstawieniem do kolejnego roku na szczęście, pozdrawiam
UsuńNie będę oryginalna jak napiszę, że piękny klosz:)
OdpowiedzUsuńZajączki urocze i zabawne.
Pozdrawiam:)
Dzięki :)
UsuńU mnie też dzielimy "święconkę" i zjadamy z resztą śniadanka :) a klosz bomba,lubię takie rzeczy!
OdpowiedzUsuńJa też ! Dlatego już jest mój, hi hi hi :)
UsuńNo klosz fantastyczny!!!!
OdpowiedzUsuńU mnie jest tak jak u Twoich teściów, dzielimy się jajeczkiem i życzenia sobie składamy;)
A za moim oknem - podobnie - śnieg, śnieg i śnieg....
Ściskam Cię mocno
A ma być jeszcze więcej śniegu, pogoda oszalała !!!! :)
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńU nas wsystko według tradycji, tylko w tym roku zamiast żurku zrobiłam biały barszcz... I też smakowało!
Klosik bardzo ładny! Też sobie fundnęłam na tą Wielkanoc...U nas takie gadżety również nie są tanie... Zastanawiałam się nad wyższym i węższym i trochę w innej formie, ale ten co wybrałam też nie jest zły, bo jest na dole szerszy....
...ale! Są w ciągu roku jeszcze jakieś imprezy - urodziny, etc. - czyli jeszcze sobie mogę ten inny zażyczyć! A co!!! :)))Co się odwlecze, to nie uciecze dziewczyny!
Faktycznie , masz rację , ha ha ha . Tylko jak przychodzi jakaś okazja , nigdy nie pamiętam co chciałabym dostać, pustka, muszę pisać na karteczce, hi hi hi , starość , pozdrawiam
Usuń...Ja już dawno zapisuję!!!
UsuńPrzynajmniej zaoszczędzę sobie nieudanych prezentów, które sama nie wiem gdzie potem upchać - jakieś gipsowe figurki delfinków, perfumy kompletnie nie pod mój gust, czy bromelie -k a t a s t r o f a Ali, mówię Ci!
A tak? Przynajmniej jak moje życzenie zbyt drogie, to się goście mogą złożyć... ;)
To najważniejsze, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj cudny świąteczny klimacik, rodzinnie i z tradycją. Pozdrawiam serdecznie Gosia z hoemfocuss
OdpowiedzUsuńDzięki, tez pozdrawiam
Usuńu nas dzielimy się święconką ... o stukaniu pierwsze słyszę :) Ale dla dzieci to musi być frajda :):):)
OdpowiedzUsuńKlosz jest cudowny :)
Dla dzieci frajda, to prawda, a ja myślałam , że jest to znany zwyczaj, pozdrawiam
UsuńW mojej rodzinie też tak jak u Twojego M dzielimy się święconką:)Dzieciaczki moje już dorosłe ,ale jak będą wnuki to wprowadzę stukanie jajeczkami,będzie zabawnie:)
OdpowiedzUsuńJa upolowałam klosik z drewnianą podstawką (klosz 26cm)za całe 6zł na naszym targu staroci:))
niestety stoi na najwyższej półce w domu z obawy , że mój kotek może go rozbić:))
pozdrawiam
U nas też było stukanie się jajkami, aż do szaleństwa:-)
OdpowiedzUsuńKlosik super, uwielbiam takie!
U nas tez było podobnie, no może poza choróbskiem :) Ciepło, rodzinnie, smacznie i na zewnątrz ani rusz, co teraz ma swoje skutki...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
ojeju jak ładnie! śliczny kosz sobie sprawiłaś... zimę też miałam za oknem przez czas świąteczny...co robić;/ chyba zostaje nam czekać:) buziaki
OdpowiedzUsuńPodobny klosz jest i moim marzeniem;)uwielbiam szkło pod każdą postacią;)
OdpowiedzUsuńGniazdko z ptaszkami wspaniałe!!!
Pozdrawiam cieplutko
Ha chyba mamy te same zajączki tylko u nas w fioletach ;) Klosza też szukam, podaj namiary na sklepik :) Buziolki!
OdpowiedzUsuń