W ostatnim poście pokazałam ujęcia z naszego salonu w odsłonie wakacyjnej.
Dziękuję za miłe komentarze.
Dziękuję za miłe komentarze.
Część dekoracji b&w z salonu powędrowało na pięterko, więc dzisiaj możecie zobaczyć jak wpisały się w to wnętrze.
Oj dawno nie pokazywałam pięterka.
Oj dawno nie pokazywałam pięterka.
Trochę się tutaj dzieje. Powstaje miejsce ładnie zwane pracownią , miejsce gdzie mogę szyć, kroić, kleić, taka pracownia zajęć praktyczno- technicznych. Nie tylko dla mnie , również dla dzieci, które mogą ciąć, malować i pobyć razem z mamą. Pierwsze nauki szycia na maszynie Milena ma za sobą.
Mam również zarys tego jak chciałabym, aby pięterko wyglądało, nie są to duże zmiany, może nawet kosmetyczne ale chciałabym aby to miejsce żyło swoim życiem , było ukończone i cieszyło oko.
Na koniec słów kilka o naszym wyjeździe nad morze i przemiłej Pani Andżelice.
Od kiedy mamy małe dzieci, wszelkie wyjazdy wakacyjne , feryjne planujemy tak, aby to one miały największą frajdę.
Nasz pierwszy wyjazd wakacyjny w tym roku, kierunek polskie morze. Gdańsk i Jastrzębia Góra.
Po drodze Malbork, a tutaj dwie ciekawe atrakcje. Park ruchomych dinozaurów/polecam !!!!/, dzieciaki przeszczęśliwe, a także zamek, ratunku!, byłam tam tryliony lat temu na wycieczce objazdowej z rodzicami i wycieczce szkolnej.
Po drodze Malbork, a tutaj dwie ciekawe atrakcje. Park ruchomych dinozaurów/polecam !!!!/, dzieciaki przeszczęśliwe, a także zamek, ratunku!, byłam tam tryliony lat temu na wycieczce objazdowej z rodzicami i wycieczce szkolnej.
Po dniu pełnym wrażeń,zmęczeni pojechaliśmy do Gdańska gdzie mieliśmy spędzić pierwszą noc.
Wyjmujemy walizki z samochodu i ... dramat !!!! , nie ma pluszaka !!!!! Milenka zostawiła swoją ukochaną Gosię na zamku !!!!!! Matka przeżyła burzę mózgów, wrócić? , nie ! , za późno !, jechać następnego dnia ?, tracić czas, a plany wycieczki ? , łzy w oczach dziecka ! Decyzja, rano dzwonimy na zamek i błagamy o pomoc. Dzięki zdjęciom przeanalizowałyśmy , w którym miejscu zabawka mogła pozostać.
Wyjmujemy walizki z samochodu i ... dramat !!!! , nie ma pluszaka !!!!! Milenka zostawiła swoją ukochaną Gosię na zamku !!!!!! Matka przeżyła burzę mózgów, wrócić? , nie ! , za późno !, jechać następnego dnia ?, tracić czas, a plany wycieczki ? , łzy w oczach dziecka ! Decyzja, rano dzwonimy na zamek i błagamy o pomoc. Dzięki zdjęciom przeanalizowałyśmy , w którym miejscu zabawka mogła pozostać.
Dzwonimy, miły głos Pani, która moją opowieść o zaginionym pluszaku przyjęła jakby nic innego tam nie robiła tylko szukała zaginionych zabawek, a przecież ma swoją pracę. Miła, sympatyczna , kochana !!!!!! Nie będę zanudzała Was opowieściami o rozmowach , o stresie, o wyczekiwaniu. To już nie jest tak ważne jak to, że Pani Andżelika , niech jej Bozia w dzieciach wynagrodzi, bo głos młody, odnalazła Gosię !!!!!!. Mało, nie musieliśmy zajeżdżać do Malborka/ nie po drodze/ , zadeklarowała , że odeśle !!! I jest !, pluszak znowu z nami, po przygodzie na zamku w Malborku !!!!
Dziękujemy bardzo Pani Andżeliko, jest Pani WIELKA, dziękujemy za dobre serduszko, za pomoc, radość dziecka bezcenna !!!! Jak dobrze, że są na świecie ludzie, którzy bezinteresownie niosą pomoc.
Dalej mogliśmy spokojnie wypoczywać , bawić się , cieszyć się !!!!!
Jeszcze raz dziękujemy !!!
Narzuta i poduszka Bee happy :From Nord
Lustro okrągłe: Pepco
Ananas ceramiczny , świeczka: H&M
Cudowny kącik!
OdpowiedzUsuńAle stworzyłaś przytulny i piękny kącik! W wydaniu b&w naprawdę mu pasuje:) Super!
OdpowiedzUsuńKochana mój wzrok wędruje cały czas za pękatą, białą lampką którą przemalowałaś.Ona jest boska.Ja bym widziała na niej szklany okrąglutki krwiście czerwony , prl-owski abażur.Wiem , wiem ja zawsze muszę dodać kroplę czerwoności ;) Pozdrawiam i proszę o więcej takich ślicznych przeróbek ;)
OdpowiedzUsuńPóki co będzie bez abażurka , hi hi hi, nawet bez żarówki, pozdrawiam
UsuńOdkąd nasze maluchy pojawiły się na świecie przestaliśmy planować wakacje pod siebie :) Teraz to dziewczynki są najważniejsze i one mają się dobrze bawić :) A jak one są szczęśliwe to my też :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest, pozdrawiam
UsuńTakie historie pluszakowe nie są mi obce :)
OdpowiedzUsuńPięterko jest przeurocze i bardzo mi się podoba !
serdeczności :)
Dziękuję !
UsuńBardzo przytulnie i...przyjemne wnętrze.. Pozdrawiam Alicjo.. Super, że wypad się udał:)
OdpowiedzUsuńPięknie jest u Ciebie na pięterku :) Bardzo przestronnie i wszystko fajnie dobrane.
OdpowiedzUsuńDobrze, że sprawa pluszaczka szczęśliwie się zakończyła - trafiliście na wspaniałą osobę :)
Pozdrawiam
Kasieńki, dizękuję za miłe słowa , o tak fajnie , że gdzieś tam była taka miła osóbka :)
UsuńŁadnie tam u Ciebie, bardzo klimatycznie.
OdpowiedzUsuńI fajna przygoda z miśkiem-podróżnikiem, hi hi. Ważne, że dotarł do właścicielki :)
Pozdrawiam.
Odbijam pozdrowienia :)
UsuńTen czarny fotel jest cudowny. Dobrze, że miś się odnalazł :) Swoją drogą uciekinier z niego :)
OdpowiedzUsuńMiał przygodę jak nic !!
Usuńpiękne krzesło, przemiana lampy super, moje lustro z pepco wciąż czeka na decyzję gdzie zawisnąć...a co do misia...jako rodzic domyślam się Waszych emocji...to musiała być akcja...ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło, ja też miałam okazję spotkać kilka takich "pań Andżelik" - to potwierdza wiarę w ludzi, są jeszcze tacy pomocni i bezinteresowni, obyśmy na takich trafiali, pozdrawiam Lidia
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa !, a druga strona pięterka ? , musze dopracować , poki co półki i książki, pozdrawiam
Usuńaaa...zapomniałam zapytać o drugą stronę pięterka, może kiedyś jakieś zdjęcie?
OdpowiedzUsuńklimatyczne pięterko :D
OdpowiedzUsuńMiejsce na wypoczynek i twórczość stworzyłaś piękne :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńB&W zawsze w modzie. Lustro jest mega, też mam je u siebie i widziałam, że nie jednej blogerce przykleiło się do rąk. Ale najbardziej ujęła mnie przygoda z pluszakiem. Sweetaśna historia.
OdpowiedzUsuńHi hi hi , pozdrawiam
UsuńJak zawsze u Ciebie jest pięknie,bardzo mi się podoba, Dobrze,że pluszak się odnalazł i mieliście szczęście do przemiłej Pani. Na szczęście są tacy ludzie:). Pozdrawiam. Kasia-mazurskie pasje:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny kącik wypoczynkowy, bardzo miło by mi się tam odpoczywało:)) A przygoda z pluszakiem z happy endem - super! Bardzo się cieszę, że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, którzy wiedzą, że taki miś to może być czyjś skarb:)
OdpowiedzUsuńMarzę o jeszcze jednej kanapie, wtedy odpoczywalibyśmy wszyscy, buźka !
UsuńPrzepieknie u Ciebie :-) Swietny pomysl z ta pracownia :-)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze sa na tym swiecie jeszcze takie dobre dusze jak pani andzelika :-) i ze miso sie odnalazl :-)
Kradne kawalek tej smakowicie wygladajacej czekolady.. i biegne dalej :-)
Pozdrawiam cieplutko :-) :-) :-)
Radości nie było końca, że misiak już w domu, pozdrawiam
Usuńpięknie i na pięterku. urocze dekoracje.
OdpowiedzUsuńa przygoda z pluszakiem mnie po prostu wzruszyła. ja wciąż wierzę, że na tym świecie są ludzie, którym się chce!!
Prawda !!!!!
UsuńGosia chciała postraszyć na zamku w Malborku hihi :)))) Najważniejsze, że jest! Ja, to się chyba nigdy nie przestanę zachwycać białymi sofami, mam bzika na ich punkcie! Patrzę na Twoją z czarnymi poduchami i najchętniej bym Ci ją zabrała :))))) Lubię swoją, nawet bardzo ale szara nigdy nie będzie białą i już. Widzę, że wizyta w pepco była, bo lustro wisi. Też oglądałam i nawet chciałam ale nie znalazłam dla niego odpowiedniego miejsca więc odpuściłam. Nauczyłam się wreszcie kupowania tego, co potrzebuję a nie bo muszę i mam kaprys. My dziś pakujemy się ( czytaj ja pakuję a oni leżą na kanapie) i jutro rano ruszamy na wyczekane wakacje. Mówię Ci Alu jak ja nie mogłam się ich doczekać, jak nigdy, choć wiem, że ten tydzień minie tak szybko, zbyt szybko! W każdym razie cieszę się tym co mam :)))
OdpowiedzUsuńUściski zostawiam
Hi hi hi , chyba masz rację !!!!
UsuńCo do kanapy to fajnie , że stoi na górze , bo zdecydowanie praktyczniejsza jest Twoja i moja skóra. Marzę teraz o drugiej.
Miłej podróży i wypoczynku, pogoda będzie a to już pół sukcesu, buziol !!! / co do pakowania , to podobnie u mnie :(/ :):):)
Przepiękne migawki z domu. Stworzyłaś cudne miejsce :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze trafić na życzliwą , bezinteresowną osobę. To takie ważne, w tym pędzącym świecie. Odrobina życzliwości dla innych i świat staje się przyjazny i dobry <3
Masz w 100 % rację , pozdrawiam
Usuń:Alu cudowne te poddasze. A fotel - normalnie oczami błagałam zdjęcie, by do mnie przywędrował:) Wspaniale, że trafiliście na osobę z sercem. Czasem taki gest może tyle zmienić.
OdpowiedzUsuńSą kochani ludzie na tym świecie :-)
OdpowiedzUsuńA pięterko pięknie się prezentuje
Piękne to Wasze pięterko, super rozwiązaliście problem z misiem, aż strach myśleć co by było gdyby się nie odnalazła..
OdpowiedzUsuńbuziaki!!
Kasia.
Pięknie jest u Ciebie na pięterku jak i w każdym innym pomieszczeniu, za każdym razem jak oglądam zdjęcia Twojego mieszkania to puszczam wodze fantazji, że tez mam tak pięknie urządzone domostwo :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie urządzone pięterko. Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńCzym Pani malowała ściany (ten jaśniutki chłodny beż)?
OdpowiedzUsuńPluszak z przygodami! Dobrze, że się odnalazł :)
OdpowiedzUsuńLudzie są życzliwi i tego się trzymajmy :)
OdpowiedzUsuńKochana Twoja konsekwencja ,wyrafinowany gust i poczucie dobrego smaku ,zawstydza mnie !
Patrząc z drugiej strony,życie byłoby nudne, gdyby wszyscy myśleli tak samo :)
Chwilami potrzebuję , harmonii,spokoju,ładu i porządku, wtedy zawsze mogę zajrzeć do Ciebie :):)
Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń