Witajcie !!!!
Na początku chciałabym podziękować wszystkim, którzy mnie odwiedzili i złożyli życzenia świąteczne. Nie byłam w stanie wszystkich Was odwiedzić i osobiście podziękować więc czynię to teraz.
Dziękuję i wszystkiego dobrego po świętach.
Jak samopoczucie ?
Ja jestem wypoczęta i rozleniwiona.
Czas przedświąteczny i sama Wigilia to była jazda bez trzymanki.
Wigilia co roku jest u nas , stół na 14 osób, tak więc jest wielki harmider, magiczne zamieszanie, ale lubię to bardzo.
Nie udało mi się nawet zrobić zdjęć przed Wigilią kiedy został rozłożony stół i udekorowany.
Atmosfera była niezwykła. Po świętach policzyłam świece jakie paliły się w dzień wigilijny, 37 sztuk !, a 18 nie zostało zapalonych, do tego lampki na choince i rozwieszone w kilku miejscach salonu, jadalni, kuchni i wejścia.
Świeczniki wiszące, stojące, lampiony.
Było naprawdę cudnie.
Pewnie mówię tak co roku, hi hi hi , i co roku wydaje mi się, że jest jeszcze piękniej.
Jak co roku zawitał również do nas Mikołaj z kilkoma workami prezentów.
Dzieci były wniebowzięte. Nawet Misiek po krótkiej chwili przekonał się do jegomości z brodą.
Zobaczcie zdjęcia, zrobione dzień przed Wigilią i po świętach.
Będzie ich trochę.
W kuchni zawisła jemioła, którą mój M. kupił w Wigilię, to ostatnia dekoracja zrobiona przed wieczerzą, i jakże pięknie udekorowała to pomieszczenie.
Z materiału w gwiazdki uszyłam poduchy z białymi wypustkami, serwetki i obrus.
Na choince zawisły bombki kupione w
Konsulacie Świętego Mikołaja, również te które same z Milenką wydmuchałyśmy i udekorowałyśmy, głównie brokatem i tzw. śnieżkiem.
Także styropianowe bombki pokryte materiałem.
Szczypta złota w postaci małych złotych serduszek.
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca.
Zdjęcia jednak nie oddają tej magii świąt jaka u nas panowała.
Musicie mi uwierzyć na słowo, ale co ja mówię , przecież w Waszych domach też była magia , bez niej nie ma świąt.
I nie ważne czy była ogromna choinka , czy malutka , czy paliły się świece , czy tylko nasze serca, ważne aby spędzić je z tymi , których kochamy.
I może czasami różnią nas poglądy, kłócimy się ,/bo nie zawsze jest słodko i kolorowo/ to mam nadzieję, że święta były tym czasem kiedy wszystkie waśnie i spory poszły w zapomnienie.
Bo taka jest magia świąt.
A zwierzęta przemówiły ludzkim głosem ?
Pozdrawiam Wszystkich bardzo, bardzo gorąco.
Ali