Znacie moje wnętrza i dobrze wiecie , że są one monochromatyczne.
W pokojach dzieci , owszem pojawia się kolor, ale w salonie już bardzo rzadko. Czasami w kuchni za sprawą obrusa, czy ceramiki. I jest mi z tym dobrze, a to w tym wszystkim jest najważniejsze, aby dobrze czuć się we własnych wnętrzach, nie biec na oślep za modą. Ale..., jest czasami takie ale, które sprawia , że chcemy odmiany. Wystarczy moment, że spodoba nam się czerwony szalik, albo niebieski kubek w fantazyjne wzory, wpadamy w sidła i to co niedawno wydawało się nie atrakcyjne i nie porządane nagle tak bardzo do nas pasuje.
Ja wpadłam w takie sidła i wcale się z tym nie kryję, bo chwile słabości ma każdy z nas i dlaczego właściwie ich nie mieć.
Moje sidła to pastelowe poduszki, no nie mogłam przejść obok nich obojętnie.
Do tego kilka skorupek wyciągnietych z czeluści szafek.
Z bielą , szarością i czernią .
Całe to zamieszanie z powodu dwóch poduszek, ale nie mogłam ich kupić, chociażby dlatego , że pasują do mojego roweru. / chyba dlatego wołaly do mnie, kup nas , kup nas/
Nie wiem jak długo zagoszczą we wnętrzach naszego domu, ale poduszka z miętowym rowerem na pewno będzie towarzyszyła moim przejażdżkom.
Czy do mnie też pasują pastele, jak myślicie ?
Ściskam Was mocno , wiosennie i radośnie.
Pastele wnoszą dużo świeżości do mieszkania :)
OdpowiedzUsuńCudownego tygodnia Kochana
Dziękuję :)
UsuńTa kropla mięty we wnętrzu jest intrygująca. Mnie zachwycił pled w paski, a nic o nim nie napisałaś. To stary nabytek?
OdpowiedzUsuńTo pledy kupione chyba już dwa lata temu w Biedronce, były różne kolory, pozdrawiam
UsuńPięknie! Uwielbiam te kolory, mimo, że u mnie raczej nie królują...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
A u mnie pojawiają się i znikają, pozdrawiam
UsuńTwojemu wnętrzu bardzo do twarzy z pastelami! :)
OdpowiedzUsuńAch i ja w tym roku mam ogromną i nieodpartą chęć na takie kolorki i dodatki...
Ja chcę , potem nie chcę i znowu chcę. zmienną jest kobieta, pozdrawiam
UsuńFakt, każdy czasami dostaje bzika i to czasami na punkcie czegoś, co nawet dla nas jest zaskoczeniem. A pastele wiosną to chyba bardzo usprawiedliwiony bzik :-)
OdpowiedzUsuńSuper, pozdrawiam
UsuńA to mamy na odwrót, bo u mnie więcej pasteli. Jednak ostatnio łapię się na tym, że stawiam na klasyczną biel i czerń. Widać kobieta potrzebuje czasami chociaż malutkiej zmiany;) Nawet w tych kolorach zrobiłam pudła na zdjęcia. Zajrzyj może cię zainteresować:) Piękne są Twoje pastele. Wiosenne uściski, Malwina
OdpowiedzUsuńCiągle poszukujemy, testujemy i przekonujemy się z czym nam tak naprawde po drodze, pozdrawiam
Usuń:) Jest ślicznie :) u mnie zawsze gościły beże , biel ,ecru ...i również " zaszalałam " z pastelami (miętą ,różem ,groszkiem)...nie wiem jak długo będą gościć ale jest wiosna i można poszaleć z kolorami :))) a ...przecudną masz tą narzutę z frędzlami :) pozdrawiam Lidka
OdpowiedzUsuńDziękuję, :)
UsuńJak dla mnie bomba-zreszta pastele uwielbiam wiec nie mogło byćinaczej:-) Bardzo delikatny akcent i fajnie to wyszło a rower czaderski (jak mawia moja córka:-)) A skąd czarny lampion?:-)
OdpowiedzUsuńDzięki, lampion z pepco za jedyne 50zł., pozdrawiam
UsuńLubię miętę. I w stroju, i w dodatkach, i w potrawach:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa mięta w Twoim wydaniu rewelacyjna!! W moim domku, który buduje z moim małżonkiem na pewno gdzieś zagosci ten cudowny odcien!! Cudownie u ciebie pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny
OdpowiedzUsuńkuferpoli.blogspot.com
Odwiedzę, dzięki :)
UsuńUwielbiam miętę!
OdpowiedzUsuńMięta u Ciebie pasuje idealnie!
Każdy detal jak zwykle u Ciebie na tip-top :)
Pozdrawiam!
Dzięki :)
UsuńKochana, jak pastele Cię znudzą, to prześlij je do mnie... hehe!
OdpowiedzUsuńOk, :)
UsuńUwielbiam ten kolor :) Nie do znudzenia :) Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam do siebie na rozdanie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudowne dodatki! Pastele sa idealne na wiosne!
OdpowiedzUsuńPo prostu cudnie tutaj u Ciebie ,pozdrawiam serdecznie;-)Justyna
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny ! :)
UsuńSuper!! Ten pastelowy błękit czy tam turkus to jak wisienka na torcie :) Czasem trzeba odmiany, wiem to po sobie :)))Buziaki
OdpowiedzUsuńChce się , czegoś innego, chociaż na chwilę, :)
UsuńPiękna kropla koloru:) zwłaszcza pled w paski:))
OdpowiedzUsuńPiękna kropla koloru:) zwłaszcza pled w paski:))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPięknie po prost z nowymi minty dodatkami:)
OdpowiedzUsuńZrobiło się świeżo i powiało wiosną:)
uściski dla Ciebie:)
O tak , wiosennie się zribiło, to fakt :)
UsuńPięknie jest! I już! Pozdrawiam ciepło. Asia
OdpowiedzUsuńDzięki, :)
UsuńŚlicznie. Poza tym , co tu dużo mówić u Ciebie zawsze bardzo ciekawie i gustownie. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJest i kolor! Nareszcie :) Super. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMnie ten "rowerek" też kusił w Pepco...ale zrezygnowałam na rzecz pasiastych poszewek z Kik-a :)
OdpowiedzUsuńPastele na wiosnę idealne! Od razu pozytywnie i przyjemnie! Podoba mi się bardzo:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńNiewielka zmiana ale bardzo korzystna :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńwszystko mi sie tutaj podoba :-)
OdpowiedzUsuńWiosną wszyscy potrzebują zmian - ja wczoraj przemalowałam całą kuchnię. ;)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLekki wiosenny wpis, pięknie wyszło. Pastele mogą królować w tym roku, w tą porę :)
OdpowiedzUsuńTy wiesz, ze ja Cię rozumiem, co nie?;)) I to jeszcze jak rozumiem;)) Do mnie te rzeczy też tak wołają;) Poduszki cudne i w ogóle pięknie u Ciebie! Uściski wielkie!
OdpowiedzUsuńOch dokładnie! Zaczyna się od jednego elementu, który na pozór kompletnie nie pasuje do naszego charakteru i za chwile człowiek idzie w tonację, której kompletnie by się nie spodziewał... Ale jak dla mnie ta "wariacja" w postaci poduszek jest jak najbardziej pasująca :)
OdpowiedzUsuńTen pastelowy pled jest cudowny;) Wpadł mi w oko;)
OdpowiedzUsuńPastelowe kolory mają swój urok. Mam wrażenie, że uspokajają.
OdpowiedzUsuńJak ja kocham takie wnętrza i te pastele. Też się w nich zakochałam na wiosnę! :-)
OdpowiedzUsuńCudnie z tą miętą. Bardzo radośnie się zrobiło. Pled również jest śliczny. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńHi Alicia ,, i love you blog ,, you have a new follower
OdpowiedzUsuńAngelica
Pastelowe kolory niezwykle ubogacają i ocieplają wnętrza. Jestem wielką fanką tych kolorów. Zresztą, wystarczy spojrzeć po zdjęciach aby się o tym przekonać :)
OdpowiedzUsuńsuper kanapa, czy to jest rattan? jak z wygodą na takim siedzisku? :)
OdpowiedzUsuńMi do gustu chyba najbardziej przypadł ławostół rozkładany i podnoszony, niezwykle piekny ale i praktyczny przedmiot.
OdpowiedzUsuńWszystko się ze sobą bardzo dobrze komponuje, wyglada to bardzo przemyślanie.
OdpowiedzUsuńWiklinowy wypoczynek wygląda ślicznie, jednak chyba jest niepraktyczny :) Bardziej lubię mięciutkie kanapy. My ostatnio kupiliśmy sobie do sypialni materac rehabilitacyjny i ostatnio za dużo czasu spędzamy w łóżku hihi
OdpowiedzUsuńpięknie, lubię takie pastelowe wystroje :)
OdpowiedzUsuńcudnie nawet rower pastelowy :D
OdpowiedzUsuńLubię takie granie dodatkami :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiłem na ten wpis już po Świętach Wielkanocnych. Bardzo fajnie byłoby zrobić takiego zająca na Święta. Korzystając z okazji zapraszam na Blog debetowa.com.pl gdzie możecie poczytać moje wywody na tematy finansowe. Dla ekonomistów lektura obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie dobrane kolory. Gustownie.
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze...
OdpowiedzUsuńA czy pojawi się może kiedyś jakiś ciekawy reportaż o poduszkach ortopedycznych? Czy to nie ta tematyka?
Przyłączamy się do prośby :) Może coś o naszych poduszkach? Tych od Dr Sapporo?
OdpowiedzUsuńTa jest fajna od Was:
Usuńhttps://www.drsapporo.com/produkt/nuvo-memory-poduszka-ortopedyczna/
Może Pani Ala się skusi aby zrobić reportaż o takiej poduszce?
Piękne pastele we wnętrzach :) Uwielbiam pastelowe kolory!
OdpowiedzUsuńPastele to nasze ukochane kolory :) Idealnie pasują niemal do każdego wnętrza
OdpowiedzUsuńPastele pięknie wyglądają i pasują do każdego wnętrza :)
OdpowiedzUsuń