BABY BOO CANDY

środa, 23 września 2015

BABY BOO CANDY








Mamy kalendarzową jesień !!!! 
Czas na dekoracje jesienne, ha ha ha , ale u nas w domu ciągle jeszcze lato gości !?!. 
Kamienie przywiezione z wakacji, muszelki, statek diy, szarości, błękity. Gdzie ta jesień ? Powolutku, po cichutku , najpierw na taras a niebawem i w domu zagości, a to za sprawą słodkich urokliwych białych, kremowych "dyniek".







W ubiegłym roku wygrałam u Madelinki śliczne dynie baby boo, oj,  jaka byłam szczęśliwa, jeszcze raz dziękuję Kochana. W końcu miałam swoje upragnione białe dynie i perspektywę , że po wysadzeniu nasion w kolejnym roku będę miała ich jeszcze więcej.
 Pisałam o tym jak je siałam, pokazywałam jak rosną , jak się denerwowałam czy będą owoce.
 Są, oczywiście, że są , jest ich sporo. !




Czas na zbiory !!!!!





 Rok temu obiecałam również, że jeśli dochowam się swoich kulek , to oczywiście rozdam je, aby białe dynie panoszyły się po całym kraju !!!!!!!

Dzisiaj ogłaszam candy dyniowe !

Zakończenie zabawy 23.10.2015r. trwać będzie dokładnie miesiąc i dokładnie do dnia mojej trzeciej rocznicy blogowania !!!! Tak więc zaczynamy !!!!




Zasady zabawy takie jak zwykle:

1. Pozostawienie komentarza z chęcią zabawy.
2. Zamieszczenie banerka na swoim blogu /powyższe zdjęcie/ z linkiem do mojego bloga.
3. Wpisanie się w grono moich obserwatorów.
4. Osoby nie mające bloga też mogą się bawić.

Spośród chętnych wylosuję trzy osoby, które obdaruję kilkoma dyniami.
Zapraszam do zabawy.


Tak prezentowały się dynie w ubiegłym roku w naszym domku.





Możliwości aranżacji jest mnóstwo, macie ochotę na BABY BOO ? !

Tablica cd.

środa, 16 września 2015

Tablica cd.










Czas na ciąg dalszy tablicowej historii.
Zapraszam do pokoju Milenki, gdzie tablica jest niemalże na całej ścianie.
 Dzisiaj jednak pokażę jej fragment, cała reszta niebawem w nowym wpisie z nowym elementem tej ściany.













Wspomniałam ostatnio, że zepsuł mi się obiektyw, teraz robię zdjęcia zwykłym kieszonkowym aparatem, jejku, jak odczuwam różnicę w jakości zdjęcia. Wybaczcie te nieostrości. :(

Czas na pięterko. 
Ściana na pięterku przechodziła kilka metamorfoz, początkowo była pomarańczowa, potem szara, a teraz jest czarna i ta wersja zdecydowanie przemawia do mnie najbardziej.
 Powiesiłam na niej trzy półki Ribba na małą galerię. W tej chwili stoją tam przypadkowe ramki ale niebawem zapełnię ją odpowiednimi fotkami.










Ściana nabrała charakteru i nie jest już pusta.
Obiecuję szersze kadry kiedy będę miała obiektyw. 
Tymczasem , buźka, miłego dnia, pa pa.



Tablicowe story

poniedziałek, 14 września 2015

Tablicowe story








Temat TABLICA, przewija się w naszym domku bardzo często . Pokochałam ten sposób dekoracji już jakiś czas temu, i jestem mu wierna.
Nasza pierwsza tablica pojawiła się w pokoju małej Milenki. Potem przyszedł czas na tablicę na ścianie, w kuchni.
Ale się z niej cieszyłam, niesamowicie odmieniła kącik śniadaniowy !
 Od tego rozpoczęła się moja miłość do czarnej tablicy !
Początki, dacie wiarę , że to już tak dawno ? /początek 2013 roku ! -tutaj/








Potem na tablicowej ścianie stanęła witryna i zasłoniła ją, więc poszukałam nowego miejsca na czarną ścianę. Post o tym tutaj.




I zaczęło się szaleństwo tablicowe. Okazjonalne obrazki, pisanie, gryzmolenie dzieci.
Poza tym tablica jest magnetyczna, więc można przyczepić fajny obrazek albo plan lekcji dzieci.









Potem tablice zaczęły rosnąć w naszym domu jak grzyby po deszczu, pokój Michałka,/ tutaj więcej/,





 kuchnia .../tutaj i tutaj /,





nawet na tarasie pojawiła się tablica,




nie wspomnę o doniczkach, kawałkach drewna, sklejki ...
 i nowości ! , tablica pojawiła się w pokoju Milenki i na pięterku. 

Kiedy rozmyślałyśmy z Milenką jaki chce mieć pokój, padło stwierdzenie, "chcę czarny pokój", w głowie zaświtał pomysl, nie zrobię przecież dziecku czarnego pokoju ale ścianę z tablicą jak najbardziej ! I jest ,prawie cała ściana czarnego szczęścia, do rysowania, do pisania, do zabaw w szkołę... ale o tym następnym razem.
Do miłego , mam nadzieję, że zajrzycie do mnie.




Wróciłam !, i pokazuję co u nas nowego

wtorek, 8 września 2015

Wróciłam !, i pokazuję co u nas nowego







Wróciłam ! wróciłam z wakacji , uf, kraje islamskie są teraz niezbyt bezpieczne i trochę baliśmy się lecąc na wakacje do Turcji, ale na szczęście nie doświadczyliśmy żadnych nieprzyjemnych sytuacji , bawiliśmy się świetnie i wróciliśmy cali i zdrowi.  Pogoda bajkowa, słońce prażyło przyjemnie, ciałka wymoczone w ogromnej ilości basenów a pupcia poobijana po szaleństwach w aquaparku.

Powiem jednak szczerze, że po tygodniu tęskniłam już za domkiem.
Tęskniłam, aby położyć się w swojej pościeli, we własnym łóżku. 
Podpisuję się dwoma rękoma pod powiedzeniem, "wszędzie dobrze ale w domu najlepiej."
Tym bardziej, że ciągle pracuję nad tym aby wyglądał jeszcze ładniej i jaśniej.

W mojej głowie jest masę pomysłów mniejszych i większych na zmiany w pokojach dzieci, w sypialni, łazience, korytarzu,ale coraz częściej wędruję na pięterko.  Jest tam naprawdę dużo do zrobienia.
To co jest w tej chwili było fajne kilka lat temu, teraz czas na zmiany, czas na nowe !
Zaczynam od nowego mebla !
Nareszcie pojawiła się tam druga kanapa.












Od początku wiedziałam, że muszą stanąć tam dwie a nie jedna aby powstało miejsce do leniuchowania dla całej rodzinki.






*zdjęcia trochę ciemne, niestety padł mi obiektyw i zjdęcia robię jakimś maleństwem


Brakuje jeszcze dywanu ale czekam cierpliwie na dostawę.

Nie mam natomiast pomysłu na okno, jest piękne z dużym parapetem i chciałabym aby coś ciekawego się na nim działo, może macie jakieś sugestie ? Książki, magazyny, kwiaty a może, puściutkie, czyściutkie ?

A następnym razem zapraszam na temat: farba tablicowa .


Do miłego.