Kiedy projektowałam nasz domek prawie 10 lat temu, chciałam aby miał klimat kolonialny.
Wiele podróżowaliśmy, podpatrywałam wnętrza i takie właśnie podobały mi się wtedy.
Chciałam połączyć ciemne meble z wikliną na tle jasnych ścian.
Mój mąż miał stare meble, niektóre stanęły w naszym domku. Chciałam połączyć je z prostymi formami innych nowych mebli i tak powstał nasz domek.
Żyliśmy w nim , stworzyliśmy rodzinę.
W pewnym momencie poczułam, że chcę zmian, chcę odświeżyć nasze wnętrza, tchnąć nowe lekkie, jasne życie.
W pewnym momencie poczułam, że chcę zmian, chcę odświeżyć nasze wnętrza, tchnąć nowe lekkie, jasne życie.
To tak jak z torebkami, butami, ubraniami, w jednym sezonie podoba nam się różowa bluzka a w następnym nie możemy na nią patrzeć i wybieramy niebieską. Tak jest z naszym domkiem. Przyszedł czas na jego odświeżenie. Ten proces trwa prawie dwa lata, najpierw małymi kroczkami, potem coraz większymi, odważniej , z podniesioną głową pełną marzeń i pomysłów.
Najważniejsze w tym wszystkim jest , że zmiany takie nie muszą nieść ze sobą wielkich finansowych wydatków, trzeba tylko mieć szeroko otwarte oczy, przemyśleć co można przerobić, co udoskonalić, co wyrzucić, co kupić, do tego "pałer" do pracy i bardzo ważna zasada
nie bać się zmian !!!
nie bać się zmian !!!
Rok 2014 przyniósł wiele zmian w naszych wnętrzach. Myślę, ze udało mi się tchnąć w nie nowe , jaśniejsze życie. Oczywiście to nie koniec, to dopiero początek, ponieważ jedna zmiana niesie kolejną, jak z klockami domino, jak ruszy się jeden, trudno zatrzymać resztę.. .Cieszę się z tego bardzo, bo te wszystkie zmiany są dla mnie świetnym sposobem na życie. Dom, rodzina, obowiązki życia codziennego i pasja tworzenia.
W 2014 przesuwałam meble, malowałam ściany i meble, zmieniałam meble, wieszałam obrazki, szyłam. Robiłam mnóstwo rzeczy. Nawet nie wiem kiedy udało się to wszystko zrobić. Ale to przecież ponad 360 dni. W tym czasie można zrobić wiele. Muszę o tym napisać, ze gdyby nie pomoc mojego ukochanego i kochanego brata byłabym jeszcze w lesie. Pewne rzeczy trudno jest zrobić w pojedynkę.
♥
♥
Zacznę od pomieszczenia, do którego wchodzi się jako pierwszego odwiedzając nasz domek.
Wejście, najpierw ciemne, z żółtymi przecieranymi ścianami, teraz biało- szare z białymi meblami, ławka, poszukiwana długo , półki, wieszaki. Biel sprawia, że poprawia mi się humor, że oczy otwierają się szeroko i uśmiecham się. Mam nadzieję, ze takie odczucia mają nasi goście.
Następne pomieszczenie to korytarz, z niego możemy przejść do innych pokoi, do salonu, kuchni.
Bieliźniarkę w głębi zastąpiła biała witrynka a ściany z lekko żółtych stały się białe.
Dalej korytarz, w którym tło galerii zdjęć dzieci zmieniło kolor.
Pokój Michałka, naszego synka przeszedł największą metamorfozę.
Zielony pokój, zamieniłam na pokój biało-szary. Zmiana spowodowała to, iż zrobiło się jaśniej w pokoju, a to właśnie chciałam osiągnąć.
Do tego pokoju powstało też wiele moich szyjątek, chmurki, gwiazdki, słoniki, pościel, zasłonki.
Pomalowałam komodę z brązowej płyty, na białą z elementami szarości, wymieniłam uchwyty.
Był to też pierwszy kontakt z farbami kredowymi.
Kupiliśmy nowe mebelki, szafę i regał. Łóżeczko natomiast dzielnie oszlifowałam i pomalowałam na biało. Wycięłam z wykładziny dywan w kształcie chmurki i tutaj też powstały inne projekty diy.
Pokój Milenki naszej ośmiolatki zmienił się najmniej.
Doszły tylko nowe elementy pokoju, szafka nocna, parawan diy, lustro , wieszak. Uszyta pościel i mnóstwo poduszek !!!!!!!
Zielona sypialnia zmieniała kolor ścian.
Wędrujemy do kuchni i tutaj moje spełnione ogromne marzenie tego roku, bardzo długo wyczekiwane i najbardziej kosztowne , ale warto było czekać !
Witryna !
Uwierzycie , że już się zapełniła, ha ha ha.
Jak widzicie witryna zasłoniła ścianę z tablicą, którą bardzo polubiłam.
Postanowiłam sprawić sobie nową.
Pomyślałam , że to miejsce jest idealne !!!!
Kącik zyskał charakteru i dzięki tablicy, i dzięki nowej lampie.
W międzyczasie stanęła tutaj również sofka, która latem stoi na tarasie.
Czas na salon, tutaj meble "fruwały" po całym pokoju.
Ostatecznie brązowe komody ustąpiły miejsce dla nowej białej szafki Besta. Polecam, ma piękną biel, formę, i jest nie droga !
Stara szafa wpasowała się we wnękę a stół stanął bliżej okna. Na miejscu szafy-kredensu postawiłam kanapę.
Stara szafa wpasowała się we wnękę a stół stanął bliżej okna. Na miejscu szafy-kredensu postawiłam kanapę.
Taras "dostał "nowe białe meble.
Najmniej zmieniło się pięterko, chociaż i tutaj są nowe elementy.
W pokoju gościnnym łóżko dostało nowe poduchy, dywanik.
I zrobiłam zagłówek.
Namordowałam się przy nim bardzo, ale jest !!!
Namordowałam się przy nim bardzo, ale jest !!!
Na górze w holu pomalowałam z pomocą córeczki cegłę na biało i ścianę na szaro.
Oprócz tego pojawiły się jakieś nowe półeczki, nowe lustra, łazienka przeszła kosmetyczne zmiany ... ... nie jestem w stanie ich wszystkich pokazać.
Zaglądajcie do mnie a na pewno będę o tym wszystkim pisała.
Zaglądajcie do mnie a na pewno będę o tym wszystkim pisała.
Oczywiście w Nowym Roku 2015 także szykują się zmiany.
Już dzisiaj w salonie stanie /jak go złożę/ nowy stolik kawowy.
Już dzisiaj w salonie stanie /jak go złożę/ nowy stolik kawowy.
Biała kuchnia śni mi się po nocach i ... jest już tak bliziutko, że aż mam gęsią skórkę.
Nie powiedziałam tez ostatniego słowa co do korytarza.
Muszę dopieścić sypialnię.
Muszę dopieścić sypialnię.
Pięterko tez czeka na swoją kolej.
Milenka dopomina się zmian w pokoju/ marzy jej się czarny? pokój z piętrowym łóżkiem?/
Milenka dopomina się zmian w pokoju/ marzy jej się czarny? pokój z piętrowym łóżkiem?/
Przede mną cały nowy rok. Mnóstwo dni na planowanie i realizowanie.
Odwiedzajcie mnie, piszcie i bądźcie ze mną, bez Was nie byłoby tego bloga i byłabym uboższa o te wszystkie emocje jakich mi dostarczacie komentując moje poczynania wnętrzarskie.
Cieszę się , że mogę Wam o tym wszystkim pisać i pokazywać.
Mam nadzieję, ze będziecie ze mną i w tym roku !
Podsumowanie zakończone, mam nadzieję, że dotrwaliście do końca.
Wielkie uściski przesyłam i czekam na Wasze opinie.
Odwiedzajcie mnie, piszcie i bądźcie ze mną, bez Was nie byłoby tego bloga i byłabym uboższa o te wszystkie emocje jakich mi dostarczacie komentując moje poczynania wnętrzarskie.
Cieszę się , że mogę Wam o tym wszystkim pisać i pokazywać.
Mam nadzieję, ze będziecie ze mną i w tym roku !
Podsumowanie zakończone, mam nadzieję, że dotrwaliście do końca.
Wielkie uściski przesyłam i czekam na Wasze opinie.
Alu wykonałaś kawał dobrej roboty w 2014! Wiele rzeczy przeszło niebywałą metamorfozę i aż mi się buzia śmiała jak widziałam przed i po :))) To niesamowite jak zmienia nam się gust na przełomie roku czy dwóch. Sama jak cofam się do moich starych postów to śmiać mi się chce. Byłam czymś zachwycona a teraz to już nie mogę na to patrzeć. Czytając dzisiejszy post czuje się w nim Twoją dumę i radość z dokonanych rzeczy a kiedy przeczytałam o stoliku, że będziesz skręcać i o kuchni to aż mi serce mocniej zabiło. Nie wiem czy to normalne, że tak można przeżywać i czuć podekscytowanie czyimś wnętrzem ale czuję z Tobą jakąś niesamowitą więź. Napiszę później maila bo potrzebuję się poradzić :))
OdpowiedzUsuńUściski i pięknego dnia!!
Czekam na maila. Też czuję podobnie, jesteś ze mną w tym świecie blogowym od początku, dziękuję Ci Beti ♥
UsuńAż miło popatrzeć jaka byłaś twórcza i pracowita w minionym roku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA wcale nie czuję aby tak było, hi hi hi hi, :)
UsuńNo mistrzyni metamorfoz po prostu, Aluś, przecież Ty jesteś niesamowita, tyle w tych wszystkich zmianach pomysłu, konsekwencji, nic nie jest tu przypadkowe. Wrócę jeszcze do komentarza tego znajomego, co to zarzucał Tobie nic nierobienie ???? Wyrażę się jak Mariolka z kabaretu...Hello!!! ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniale zmieniasz swój świat!
Czy ja dobrze widzę ? już stolik czeka na złożenie ? bardzo się cieszę.
Wyściskuję Cię, przybijam wysoką piątkę za ten 2014 rok i trzymam kciuki za 2015-y :-*
Dziekujęza piątkę, dziękuję za ciepłe słowa !!!!!
UsuńStolik leży , ale chyba zaraz się za niego wezmę !!!! Potem poodkurzam bo chrupki walają się wszędzie !!! o zgrozo !!!!
Już go oglądałam , dotykałam, hi hi hi, nóżki są cudne !!!!!
Niesamowite zmiany!
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba - tez uwielbiam biel i wszystko przemalowuję na biało. Jaka imponująca zmiana w przedpokoju!
Miłego składania stolika. ;-)
Zaraz będę składała, dzięki !!!
UsuńAlu rewelacyjne zmiany na plus. Wiesz ja też kiedyś mówiłam, że styl kolonialny to jest to! Ale gdy poznałam inne nowe style, zaczęłam się przekonywać, że podoba mi się coś innego. Najlepszego w Nowym Roku Ci życzę i zapraszam skromnie do mnie.
OdpowiedzUsuńGusta nam się zmieniają, mam nadzieję, że nie zaczęsto , ha ha ha, że przynajmniej kolejne 8 lat np. biel będzie cieszyć , pozdrawiam
UsuńCudowne zmiany, podziwiam zapał i chęć przemalowywania!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj, muszę przyznać, że trochę Ci zazdroszczę. Jet pięknie i takie mieszkanie to moje marzenie:)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie abys realizowała swoje marzenia, ta półeczka na szarej ścianie jest świetna !!!!
UsuńPiękne wnętrza, uwielbiam taki klimat a biała farba, to moja najlepsza przyjaciółka ;) Gdzie została zakupiona ławka ?
OdpowiedzUsuńVintage Home, sklep internetowy, pozdrawiam
UsuńAlu,ileż pracy i serca włożyliście w tą metamorfozę całego domu!!! Zapewne lekko nie było ale jaka teraz jest frajda i satysfakcja.prawda :)
OdpowiedzUsuńMogłabym zamieszkać w takim wnętrzu :)
Ściskam mocno!
Śmieję się , że żyję ciągle w jakimś remoncie, bo kiedy kończy się remont, zanim poskładam, poukładam wszystko, to zaczynam na nowo i znowu jest niezły bałagan. I wtedy mówię sobie, o nie już nie będę nic robiła, chcę spokoju i porządku ... i zaczynam na nowo, pozdrawiam
UsuńPięknie jest,a zmiany-na lepsze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZmiany ogromne . Gratuluję pięknych wnętrz . Czuję pewien niedosyt , ponieważ od dawna próbuję zobaczyć jak prezentuje się BESTA w całości , ale i tym razem widoczna jest tylko częściowo :))) Czekam w takim razie dalej i pozdrawiam . Podglądam od dawna ;) . Marta
OdpowiedzUsuńBesta jest widoczna w poście BESTA, proszę wejdź na pasku z boku w popularne posty, tam znajdziesz większą perspektywę całego pokoju, albo w etykiecie SALON, pozdrawiam
UsuńGratuluję zmian i zapału :) Mówią ,że lepsze wrogiem dobrego,a jednak nie prawda :) zagłówek imponujący :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, namordowałam się przy nim, i trwało to chyba pół roku ale warto było, stoi, jest i zmienił łóżko bardzo, pozdrawiam
UsuńSuper zmiany rewelacja zaglądam do ciebie przeczytałam i jestem pod wrażeniem ja dopiero stapie po tym świecie. Jestem zachwycona pozytywnie i zmobilizowana na dalsze kroki tak więc zapraszam do siebie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZajrzę na pewno, pozdrawiam
UsuńUwielbiam takie posty:))) Jesteś niesamowita, widać tu ogrom pracy, energii i pasji. Wyszło pięknie, każda zmiana baaaardzo mocno na plus. Cudownie odmieniłaś swój dom, jest pięknie! Podziwiam i ściskam gorąco:)
OdpowiedzUsuńDziękuję , jak miło czytać takie słowa, ściskam !!!!
UsuńWitam, jeszcze nigdy nie czytałam postu z taka zapartym tchem, to co robiłaś powaliło mnie na kolana:) Mam w związku z tym kilka pytań, może znajdziesz czas i odpowiesz:) Gdzie kupiłaś całe wyposażenie (ławeczka, wieszak, półka) z korytarza, a gdzie białą wysoką witrynę i tę plecioną sofę? Jaką farbą malowałaś meble w pokoju dziecinnym? Podoba mi się tak wiele rzeczy w Twoim domu:)
OdpowiedzUsuńNie mam zbyt wielu pieniędzy na wykończenie domu, a do tego jeszcze syn chory, więc jeśli mi chociaż podasz takie informacje, to może małymi kroczkami uda mi się dojąć do celu:) Pozdrawiam serdecznie, życzę samych sukcesów w każdej dziedzinie życia na Nowy rok:)
Ławkę kupiłąm w sklepie internetowym Vintage Home ale nie była tania. Podobne można znaleźć na allegro, są w niższych cenach a równie fajne, albo ławka w jysku z koszyki też fajna, tańszych opcji jest naprawdę wiele tylko trezba czasu aby się rozejrzeć. Wieszak jest z Ikei, z dwóch połączonych , a półka to deska sosnowa kupiona w sklepie budowlanym i pomalowana na biało i wsporniki tez z tego sklepu. To najtańsza opcja. Malowałam farbami kredowymi. ale akrylowe też są bardzo dobre i tańsze.
UsuńZapraszam , zajrzyj w etykiety a tam znajdziesz wszystkie informacje, w postach opisywałam swoje poczynania.
pokoje dzieci, albo metamorfoza mebli, albo kuchnia.
Witrynę robił mi stolarz,który kiedyś zrobił mi kuchnię ale Ikea ma dużo fajnych propozycji. Sofę kupiłam kiedyś , kilka lat temu w Brico Marche ale były z jakiejś wyprzedaży, nigdy więcej takich tam nie widziałąm. Mam nadzieję, że pomogłam , pozdrawiam i życzę powodzenia :):):)
Bardzo dziękuję, będę zatem szukała, wgłębię się też w bloga:) Podpowiedziałaś mi wiele pomysłów, może z mężem coś wymodzimy:) Jeszcze raz pozdrawiam:)
UsuńWarto sie realizowac... Zaowocowało pięknymi wnętrzami Alu. W każdym kącie widać Ciebie, Twoją indywidualność ;)
OdpowiedzUsuń2014 rok to dla Ciebie rok pełen przyjemnej pracy... Ciekawe jaki będzie ten 2015 ;)???? Aż nie mogę się doczekać ;)
Pozdrawiam...
Zaczyna się pracowicie, kuchnia poszła pod pędzel, stolik zaraz będę skłądała i wiele , wiele innych pomysłów, dziękuję za miłę słowa i pozdrawiam
UsuńBardzo się napracowałaś,ale efekty są niesamowite. Dziękuję Ci,że chce Ci się pisać i mogę uczyć się i inspirować Twoimi pomysłami. Przede mną jeszcze wiele pracy,żeby osiągnąć taki efekt,ale małymi kroczkami zmienia się i moje mieszkanie.Pozdrawiam. Kasia-mazurskie pasje:)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego! Przepiękne zmiany, jestem oczarowana i dajesz mi dużą nadzieję, bo w te wakacje będe malować ściany i meble na biało z dodatkiem szarości :) Już teraz jestem pewna, że efekt będzie nieziemski ;) A jak nasz dom zostanie wybudowany to z pewnością będzie tam od początku królowała biel i szarość :):):) Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najszybszej realizacji białej kuchni :) Już nie mogę doczekać się zdjęć :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie... Normalnie słów brakuje. Ile pracy, wysiłku, włożyłaś w to, aby rzeczywistość odzwierciedlała marzenia i pomysły. I udało się, bo widać z Twojego postu że jesteś ze zmian zadowolona i dobrze się czujesz w nowych wnętrzach :)
OdpowiedzUsuńSuper że te zdjęcia przed i po pokazałaś i opisałaś, bardzo ciekawy, pozytywny post, może być dla wielu osób natchnieniem do zmian :)
Pozdrawiam,
Ewa
Piękne wnętrza!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Alu i bardzo udany, motywujący post. Warto coś zmieniać:)
OdpowiedzUsuńA co powiedziałabyś na nową grafike dla bloga?
Chętnie bym coś zrobiła.
Zapraszam w razie czego: kopytkowa.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Niesamowite zmiany!!! Jestem pod wrażeniem !!!! Ile pracy,serca i czasu trzeba włożyć by takie efekty osiągnąć!! Podziwiam,podziwiam,podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńZmiany bardzo korzystne :) Widać, że nie boisz się nowości i wyzwań i dzięki temu efekt jest olśniewający.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Alu, zmiany które poczyniłaś aż trudno zliczyć, a każda z nich jest niewątpliwie na wielki plus! Zachwycił mnie przedpokój i ta obłędna ławeczka. Też myślę w przyszłości o takiej w naszym przedpokoju, ale najpierw musimy wyrosnąć z wózka, który niestety ciągle tam stoi i jeszcze przez jakiś czas stać będzie... Cudownie wygląda ta komoda w dziecięcym pokoju, nadałaś jej naprawdę zupełnie nowe życie! Wieszak w pokoju Milenki chyba pełni tam funkcję dekoracyjną i świetnie się to sprawdza (mam taki sam w naszym przedpokoju ;)) Ogólnie widać, że jest to kraina małej księżniczki ;) Biała witryna imponująca, a weranda, aż "woła" by się rozgościć i wypić tam pyszną herbatę. Jednym słowem metamorfozy na medal!!! Jesteś bardzo kreatywną, zdolną i odważną kobietą, a do tego myślę, że cudowną żoną i mamą. Uwielbiam ludzi, którzy dbają o każdy centymetr swojej codzienności. Jesteś niesamowita i wierzę, że kolejne zmiany będą absolutnie mistrzowskie! Całuję Cię i ściskam. Aga. P.S. Na moim blogu czekają na Ciebie odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńoj działo się! niesamowite te zmiany i ich ilość. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Zmiany bardzo na plus. Niesamowity wkład pracy i świetne pomysły. Trzymym kciuki za następne;-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i życzę powodzenia w dalszych metamorfozach. Pozdrawiam Edyta
OdpowiedzUsuńCześć :) Zaglądam do Ciebie co jakiś czas i kibicuję wszystkim zmianom. Sama zaczynam odkrywać jaką to daje radochę i może zabrzmi to patetycznie, ale dzięki temu chce się żyć. To tak jakby być w ciągłym ruchu. Pomysły się nie kończą, jedne gonią drugie, no i głowy nie zaprzątają Ci żadne głupie, smutne i szare myśli, tylko twórcze.
OdpowiedzUsuńGratuluję zmian, odwagi i dziękuję za inspiracje!
Mam jeszcze pytanie o zagłówek, jeśli znajdziesz chwilę czasu to napisz proszę koniecznie jak można go zrobić. Planuję taki już od dawna, ale jakoś ciągle się boję, waham i też nie do końca wiem jak się do tego zabrać.
Pozdrawiam ciepło!
Magda
O zagłówku pisałam w kwietniu, opisałam tam krok po kroku jako go zrobić. Najlepiej wejdź w etykiety- pokój gościnny- kwietniowy post, pozdrawiam
UsuńKreatywna kobietka z Ciebie :-) Pięknie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytałam i oglądałam i aż mi się buzia sama śmiała :-) Twoje zmiany wykonane przez tylko jeden rok są niezliczone! Wykonałaś świetną robotę i na pewno każdy to powie. Uwielbiam takie posty "przed" i "po" bo wtedy najwyraźniej widać te wszystkie zmiany dla poszczególnych pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że podoba mi się absolutnie wszystko i z niecierpliwością czekam na kolejne zmiany i podsumowania, na ten stolik i nowe meble kuchenne, na wszystko ;-)
Pozdrawiam ciepło i życzę kolejnych tak udanych metamorfoz!
oczywiście, ze after jest piękniej, ale i before było dobrze- to świadczy tylko o tym, że może i zmienia się gust , ale poczucie smaku i estetyki było i jest idealne!
OdpowiedzUsuńserdeczności!
Naprawdę pięknie. Te zdjęcia - before and after - najlepiej pokazują jak biel dodaje lekkości i przestrzeni. Super domek :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zmiany,napracowalaś się kochana ale efekty niesamowite.. Pięknie tam u Ciebie, a będzie jeszcze piękniej-po tym co planujesz :-))))
OdpowiedzUsuńściskam mocno
Kasia
Rewelacyjne zmiany! Przedpokój z wieszakiem i komódką do siadania piękny!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie! Twoje mieszkanie będzie dla mnie wielką inspiracją przy tworzeniu moich przyszłych czterech kątów, które już wkrótce zmieniamy. Bardzo podoba mi się przedpokój - marzy mi się ławka, ale i pozostałe zmiany świetnie wyglądają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ zapartym tchem czytam takie posty :) Pokazałaś, że chcieć to móc :) Jestem pełna podziwu dla Twoich poczynań i gdy oglądam Twoje zdjęcia, zaczynam od razu przebierać nogami, bo już mam chęć biec do salonu, kuchni i zmieniać, zmieniać, zmieniać! Szczególnie stare meble, których u nas też jest trochę. Biała witrynka jest obłędna i robi piorunujące wrażenie. Urzekła mnie też weranda i te zasłony-mgiełki, na których widok mam ochotę przymknąć oczy i wypoczywać w fotelu ogrodowym całą wieczność... A przedpokój - aż zaniemówiłam. Takie ławeczki podobają mi się od bardzo dawna, pewnie bym takową już dawno kupiła gdyby... gdybym miała ją gdzie postawić :) Mój mikroprzedpokój nie pozwala na tak cudne rozwiązania, ale zawsze miło u kogoś na nie popatrzeć :) Brawo, Ala! Jesteś naprawdę źródłem inspiracji :) Życzę Ci kolejnych spełnionych pragnień wnętrzarskich i czekam na relację :) Pozdrawiam! Kasia.
OdpowiedzUsuńJest tu ślicznie:). Zostaję, obserwuję i polecam siebie;).
OdpowiedzUsuńWspaniałe zmiany! I u mnie moje upodobania wnętrzarskie bardzo ewoluowaly :)
OdpowiedzUsuńChcę zamieszkać w Twoim domu! ;)
OdpowiedzUsuńA tak poważnie to niesamowicie zdolna jesteś, piękne zmiany, szczególnie spodobała mi się witryna-wygląda świetnie :)
WOW... Uzbierało się tych zmian rzeczywiście baaardzo dużo. Widać w nich konsekwencję co do stylu i kolorów..Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne metamorfozy. Buziaki Al i pozdrawiam. Trzymam kciuki !
Jestem oczarowana tymi wszystkimi zmianami!
OdpowiedzUsuńAż mi się w głowie zakręciło, zmieniliście chyba cały dom:D korytarz wymiata, jest bajeczny!!!Wszystkie zmiany na plus, na bardzo duży plus:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie...biała szafa...jak dla mnie biała witrynka zauroczyła mnie...podobnie Twój korytarz...zresztą wszędzie zmiany na plus!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę kolejnych udanych przemian w Twoim uroczym domu!
Jesteś niesamowita. Jak to się mówi "odwaliłas kawał dobrej roboty":-)
OdpowiedzUsuńOch Ali, zmiany cudowne. Spójne, konsekwentne, wiesz, czego chcesz!
OdpowiedzUsuńZa kuchnię trzymam kciuki, doczekać się nie mogę, bo i mój M już coraz bardziej łagodnie podchodzi do propozycji przemalowania ... hihihi wiercę dziurę dalej ...
Ściskam :) s.
Trzymam kciuki !!!! Uda się !!!!!
UsuńAle piękne jestem pełna podziwu, bardzo lubię taki styl z dużą ilością bieli sama też maluję meble i zmieniam wszystko co się da, będę zaglądać bardzo ciekawy blog. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTyle w jeden rok! Jesteś bardzo twórcza i bardzo konsekwentna w dążeniu do celu :-) Fajnie tak zobaczyć wszystko razem, teraz widać ten ogrom pracy jaką wykonałaś :) Pozdrawiam i życzę wielu nowych pomysłów i oczywiście czekam na fotorelację :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe i fajne komentarze. Cieszę się , że moje metamorfozy idą w dobrym kierunku.
UsuńStolik już stoi i cieszy bardzo, a kuchnia ... mam przed sobą kilka pomalowanych drzwiczek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! są białe !!!!!!!!!!!!!!!!, pozdrawiam cieplutko i do następnego razu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zmiany są zawsze dobre, a remont u Ciebie to majstersztyk! Kuchnia jest rewelacyjna, w ogóle optycznie powiększył się cały dom, choć wciąż jest przytulny :)
OdpowiedzUsuńMożesz mi powiedzieć jak zrobiłaś te ramy na ścienie w których trzymasz zdjęcia????
OdpowiedzUsuńDawno tu nie zaglądałam a tu taaaakie zmiany????? U mnie w domu tez już po remoncie i wiem doskonale, co czujesz hihi i jak to cieszy, jak wreszcie jest tak jak sobie wymarzyliśmy, prawda? Zagłówek mega, ten etap jeszcze przede mną:) mam jeszcze pytanko: czym malowalaś meble z płyty? zwykłą białą akrylówką???? czy jakąś konkretną farbą? Uściski i czekam na dalsze metamorfozy:)
OdpowiedzUsuńcudowne metamorfozy !!! gratuluje Ci brawo !!!;-)
OdpowiedzUsuńWitam, Czy mogła by Pani napisać skąd jest poduszka do ławkę. Ławkę mam, ale nigdzie nie mogę dostać fajnej poduszki. Ta jest świetna. Proszę o info.
OdpowiedzUsuńPoduszka to twórczość własna, kupiłam poduchy , takie siedziska w jysku, uszyłam pokrowiec, tzn. materiał zszyłam wzdłuż, taki rękaw, w który włożyłam poduchy dwie w tym przypadku a w sypialni trzy / jako zagłówek/. Końce wywinęłam do środka.Poduchy pokazałam w etykiecie sypialnia, z września 2013 Kratka w roli głównej. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak tak sobie pooglądałam zdjęcia - to zobaczyłam gigantyczną różnicę. Styl zmienił się - dla mnie na rewelacyjny. Teraz wszystko gra i jest przyjemnie i przytulnie.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńz czego została wykonana lamperia w sypialni?
Pozdrawiam,
Ewelina