Pokój dwulatka, cz. 2, meble

piątek, 27 czerwca 2014

Pokój dwulatka, cz. 2, meble

 
 
 
Powracam do pokoju synka.
 
Dziękuję za wszystkie miłe słowa jakie napisałyście po prezentacji części pierwszej.
 
Było też kilka uwag co do kolorystyki, że za bardzo monochromatyczna ale to mój zamierzony efekt. Biały, szary i czarny , te kolory są tłem. Wprowadzają ład i harmonię. Same wiecie, że pokój dziecka to oprócz niezbędnych mebli , również zabawki, książki. Te zazwyczaj są kolorowe.
 
Lubię jak wszystko ma swoje miejsce i jest poukładane, pochowane ale nie zawsze tak się da.  Nowa szafa i regał  wprowadzają ład. W szafie oprócz ubrań znajdują się pojemniki z zabawkami, w regale stoją książki i małe pojemniki z samochodami, zwierzaczkami, dinozaurami. Na podłodze kosze , w których także znajdują się zabawki. Skrzynia pełna pluszaków. Jest tego trochę u nas.
 
 Dzisiaj kolejna odsłona pokoju.
Dzisiaj o meblach.
 
Pojawiła się nowa szafa i regał.
O komodzie pisałam tutaj, a łóżeczko , które było wcześniej w kolorze orzechowym przemalowałam na biało.




Jakiś czas temu prosiłam Was o pomoc w wyborze mebli.
Zdecydowana większość wskazywała na szafę, która wydawała mi się bardziej dziewczęcą wersją.
Z kolei mamy chłopców wybierały szafę bardziej prostą.
No cóż kobieta zmienną jest. Byłam zdecydowana na prostą szafę ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie i wybrałam tę , którą możecie teraz zobaczyć w pokoju Michałka.
 Pomyślałam , ta podoba mi się bardziej, a jak podrośnie i zażyczy sobie bardziej męskiej wersji, ozdobniki zdejmę, wymienię nóżki, przemaluje. Póki co mebelki pasują dla dwu- trzy latka . Najważniejsze, że jestem zadowolona z wyboru i buzia mi się cieszy jak na nie patrzę.

Wymieniłam jedynie uchwyty na ceramiczne z cyferkami.
 
Szafa jest dość pojemna, dwa drążki na wieszaczki, półki, szuflada.






 
 



Szafę i regał wyszukałam w necie. Znalazłam producenta mebli drewnianych stosunkowo nie drogich esmebel.com .
Meble są drewniane, sosnowe.
Zaletą tego sklepu jest to, iż zamówić można meble w wersji nie malowanej, lakierowanej, woskowanej, czy pokrytej farbą.
Dla każdego coś dobrego !
 
Następnym razem szersze kadry i więcej o dodatkach tzw. zrób to sam, które pojawiają się już na tych zdjęciach.
 
 

Pozdrawiam wakacyjnie  !
 
 
 
 
 
Na dobry początek tygodnia

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Na dobry początek tygodnia

 
 
 
 
Witam poniedziałkowo !!!!!
 
 
 
Jak samopoczucie ? Jak zdrowie ?
 
Weekend nie rozpieszczał, było trochę słoneczka ale i padało, i wiało, i zrobiło się zimno.
Dzisiaj słoneczko pojawia się na niebie ale nadal wieje i jest zimno. A podobno od poniedziałku miało być już ciepło. Brr. Ale dość marudzenia. Mam dzisiaj dwie fajne wiadomości. Jedna , to czas na ogłoszenie wyników mojej zabawy a druga to moje wielkie odkrycie przepięknego bloga. Oryginalnego, wyjątkowego i niepowtarzalnego. Zaciekawiłam ?, a więc zaczynamy !
 
Przeglądając czasopismo wnętrzarskie moim oczom ukazało się wnętrze tak ciekawe, że zatrzymałam się i wpatrywałam nie mogąc oderwać oczu. Takich wnętrz nie ogląda się na co dzień, ale takie wnętrza istnieją. Na szczęście autorka artykułu prowadzi bloga, mogłam zajrzeć do jej świata. Z wypiekami na twarzy obejrzałam bloga i chłonęłam zdjęcia. Kasia prowadzi bloga na temat mody dziecięcej ale także jest ogromną inspiracją dla każdej mamy.  Pisze o zabawkach dla dzieci a także wnętrzach, przestrzeniach dla dzieci. Sama odnawia meble.
Blog jest pełen pasji i radości życia.
To nie tylko ładne ciuszki ale wrażliwość, estetyka i ogromna miłość.
 
Jako, że uważamy się za blogi wnętrzarskie, więc w tej tematyce chciałam podążyć i przedstawić niezwykłe wnętrze.
Pokój jej bliźniaków wprowadza nas w zaczarowany świat ! Świat dziecięcych marzeń, świat beztroski i zabawy. Pomysł na stworzenie tego pokoju jest niepowtarzalny , spełnia dziecięce marzenia. Spanie wysoko w chmurach, malutkie mebelki, cudny kolorowy świat pełen niezwykłych przedmiotów przyjaznych dziecku. Jak mówi Kasia " Wyposażenie pokoju dziecięcego traktuję poważnie, bo jest to przestrzeń, w której kształtuje się wyobraźnia i wrażliwość dzieci. Zależało mi, by w pokoiku stworzyć swoim dzieciom wyjątkowy świat- taki, w którym przeżywa się przygody, gdzie powstają piękne wspomnienia. Miała to jednocześnie być przestrzeń, która oswaja dzieci z dizajnem i pięknymi przedmiotami. Nie ma tu miejsca na przypadkowość czy tandetę. "
 
 











 
 
Tak pokoik wyglądał wcześniej.
 



 
 
 
Jestem pod ogromnym wrażeniem , a dzięki Kasi odkryłam kilka ciekawych sklepików z gadżetami dla dzieci.
 
Zajrzyjcie tam vivioli-babiesfashionlife.blogspot.com, to blog pełen miłości.
Znaliście to miejsce ?
 
Artykuł o Kasi znajdziecie w M jak mieszkanie.
 
 
 
 
 
Czas na ogłoszenie zwycięscy w moim candy.
Dziękuję, że bawiliście się razem ze mną.
Zwycięzca niestety jest tylko jeden !!!!!
 
Ta dam ........ta dam......
wygrywa.......
 
z
See Home.
 
Rozpoczęła leniwie poniedziałek, i jak napisała dzisiaj , jaki poniedziałek taki cały tydzień. Niech to będzie miłe rozpoczęcie tygodnia.
Kochana Ewo życzę wielu wygranych , i radosnych tygodni.
 
Zajrzyjcie do Ewy , tworzy z drewna przepiękne rzeczy.
 Podziwiam i cieszę się, że nagroda trafi do Ciebie.
 
Pozdrawiam wszystkich , wielka buźka.
 
 
♥

środa, 18 czerwca 2014

 
 
 
 
 
 
Witajcie !
Jesteście ciekawe którą ławeczkę wybrałam ?
Jak widzę mamy podobne preferencje.
Ławka, którą ja wybrałam do wejścia wg Waszych głosów uplasowała się na trzecim miejscu.
To ławka z nr 7.




Zakochałam się w tej ławeczce od pierwszego wejrzenia i chociaż droga do jej zdobycia nie była prosta, to udało się. Już pod koniec miesiąca będzie u mnie.


Znalazłam ją w uroczym sklepiku internetowym Vintage Home oferującym białe mebelki i dodatki w stylu prowansalskim.

Chciałabym się też pochwalić , ponieważ ostatnio udało mi się wygrać dwukrotnie w blogowych konkursach.
W Little Dreams wygrałam poszewkę na poduszeczkę, i mogę sobie wybrać wzór !!!!! Jest tyle pięknych, że trudno się zdecydować na którąś. Marta szyje przepiękne podusie !!!!
 
W Velour Home wygrałam ręcznik do kuchni w moich kolorkach. Sylwia , dziękuję bardzo !!!!!
 
Jak tylko dotrą do mnie moje cudowności pochwalę się i pokażę. Dziękuję dziewczyny, to bardzo miłe wygrać coś , a jeszcze takie piękne rzeczy !!!! Dziękuję !

I na koniec przypominam o moim trwającym candy, kto jeszcze ma ochotę a zapomniał , lub przeoczył moją zabawę, zapraszam. Poduszeczka czeka na swojego nowego właściciela.






Czas na wejście ...

piątek, 13 czerwca 2014

Czas na wejście ...

 
 
 
 
Jak szybko pędzi czas !
Niedawno były święta, maj, a już niedługo wakacje !
Wy też tak macie ?
 
Jak pisałam nie mam planów wakacyjnych ale może jeszcze coś się zmieni. Dobrze , że bliskość jezior rekompensuje dalekie wojaże.
 
 Póki co w planach mały remoncik przedpokoju, korytarza, wejścia, sieni, przedsionka, holu. Sama nie wiem jak nazwać to nieduże pomieszczenie do którego wchodzi się z podwórka do domu. A jak u Was ono się nazywa ?
U nas jest to bardzo nieduże pomieszczenie, dobudowane do istniejącego domu, który wejście miał usytuowane w innym miejscu. Potem przez szerokie przeszklone drzwi wchodzi się do kolejnego pomieszczenia, które bardziej pasuje na nazwanie przedpokojem. Tak więc chyba nazwę to pierwsze pomieszczenie wejściem, które w projektach nosiło nazwę wiatrołapu.
 
Powracając do remontu, ściany zmienią kolor i zmienią się częściowo meble.
Oczywiście poszukiwałam inspiracji w necie mimo , że wizję przeobrazeń miałam już w głowie.
 
 
 




 
 




 

Wiedziałam, że w wejściu ma być ławka i nowe wieszaki. Ławka w bieli, ale nie byle jaka ławka. Szukałam czegoś oryginalnego, wyjątkowego.
 Niby taka zwykła ławka ale musiała mnie zauroczyć.
 
 Najpierw znalazłam kilka ciekawych, które były dostępne ale czułam, że nie jest to ta wymarzona.
 
Wreszcie znalazłam ! Okazało się jednak, że w tej chwili jest nie osiągalna ! Szukałam więc dalej znajdując kolejne ciekawe ławeczki, ale albo były za krótkie albo za głębokie. Miały jakieś , ale ...
Pomyślałam, że trudno, będę nadal szukała, chcę kupić taką , która przynajmniej w 90% będzie spełniała moje oczekiwania. '
 
Przypadkowo, jak to zwykle bywa , po tygodniach poszukiwań znalazłam uroczy sklepik, który ... sprzedawał moją wymarzoną ławeczkę !!!!!!! 90 procent spełnione !!! Jest !!!!! Okazało się jednak, że nie jest dostępna od ręki , będę musiała poczekać na nią ponad dwa tygodnie, ale co są 2 tyg. ? Minął szybko , w międzyczasie zrobimy remoncik ! Jestem podekscytowana !
Pokażę Wam ławki, które brałam pod uwagę, jest wśród nich "moja " ławeczka !




Ławka musiała spełniać następujące kryteria :
- odpowiedni rozmiar 100- 120cm,
- powinna być biała, ale nie koniecznie, bo przecież można przemalować !,
- musiała mieć jakiś schowek np. na kapcie,
- musiała mieć oryginalny kształt.

 Jak myślicie , którą wybrałam ławeczkę ?
Chociaż podobają mi się wszystkie !!!!
 
Od poniedziałku zaczynamy działać.
Wspaniałego weekendu życzę.
 
Pozdrawiam
 
 
P.S. źródła zdjęć : lovingit.pl, urządzamy.pl, meble- przedpokój.pl, sprzedajemy.pl, allegro.pl
Lato ?

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Lato ?

 
 
 
 
Czy to już naprawdę lato ??????
 
Słońce grzeje niemiłosiernie, piękne białe obłoczki przepływają na głowami.
W ogrodzie tętni życie !!!!!!!
 
Uwielbiam lato !!!!! I niech trwa i trwa !!!!!
 
To wspaniały czas kiedy dzieci wyskakują z domu bez kurtek, nie trzeba krzyczeć aby nie zapomniały o czapce. To czas kiedy drzwi od tarasu są ciągle otwarte i życie dzieli się na te w domu i te na zewnątrz. Jedzonko na tarasie, polewanie się wodą dla ochłody. Bieganie na boso po trawie. Wypad nad jezioro.
Ognisko, rower !!!!!!!
 
 
Chwilo trwaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!





















Sypialnia w szarościach

piątek, 6 czerwca 2014

Sypialnia w szarościach

 
 
 
 
 
Chciałam dzisiaj pokazać Wam kilka inspiracji przedpokoju, ponieważ niedługo nasz przedpokój przejdzie metamorfozę i w poszukiwaniu kilku mebelków natknęłam się na kilka ciekawych zdjęć.
 
Pomyślałam jednak, że powinnam najpierw pokazać sypialnię po odświeżeniu aby przejść do następnego wnętrza. Tak więc dzisiaj kilka szybkich ujęć z sypialni.







Część jednej ściany pomalowaliśmy w pasy.


 
 
Ściana zbudowana jest po łuku, nie jest prosta, a przy pasach wcale tego nie widać.
 
 
 
 
Ciągle myślę o uszyciu pikowanego pokrowca na zagłówek.
A nad łóżkiem planuję powiesić kilka dekoracyjnych ram.
 
 


Przesuwane drzwi do garderoby okleiłam materiałem w kratkę.
 Myślałam aby okleić je tapetą albo pomalować. Zdecydowałam się na materiał.
Wycięłam odpowiedniej wielkości kawałek materiału. Z tyłu drzwi przykleiłam mocną taśmę dwustronną. Jedną stronę przykleiłam a drugą mocno naciągnęłam. Jestem zadowolona z efektu, wygląda jak przyklejona tapeta, a do tego można szybko zmienić materiał.


 
 
 
 Ściany zmieniły kolor. Z zieleni na szarości.
 
 
 
 
 
 
Sypialnia wymaga jeszcze dopracowania.
Chcę zmienić zasłony, powiesić kilka zdjęć, zmienić komodę.
No i uszyć ten pokrowiec na łóżko. Wszystko w planach.
 
A na dzisiaj tyle.
Ciepło pozdrawiam wszystkich którzy mnie odwiedzają.
 
 
Pokój dwulatka cz.1, zrób to sam

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Pokój dwulatka cz.1, zrób to sam





Remont w pokoju Miśka to było dla mnie nie małe wyzwanie.
 
 Najpierw poszukiwanie inspiracji, planowanie, poszukiwania mebli, wreszcie realizacja.
 
 Dziękuję raz jeszcze wszystkim , którzy pomagali mi przy wyborze mebli a także kibicowali przy każdym etapie tego przedsięwzięcia.
 
Ściany zmieniły kolor /były zielone/ na biały, zrobiło się jasno. Kupiłam nową szafę i regał , ale o nich w osobnym poście, bo jak zauważycie na zdjęciach, początkowo zdecydowałam się na inne a w dniu zamówienia zmieniłam zdanie /kobieta zmienną jest/. Pomalowałam meble, które były wcześniej. Zrobiłam kilka fajnych projektów. Niektóre już pokazywałam jak np. ten kalendarz . W tej chwili wiszą trzy miesiące. I albo powieszę cały albo będę zmieniała i wieszała nowe karty z kolejnymi miesiącami.

 
 


Zawisły nowe lampy papierowe, które dodatkowo udekorowałam, na jednym namalowałam paski markerem, na drugim przykleiłam kropki z czarnego papieru samoprzylepnego, posłużyły do tego kolorowanki samoprzylepne córki. Okablowanie kupiłam w Ikei, komplet potrójnych kabli Hemma , a papierowe kule w Jysku.



 
 
Czas na przedstawienie komody w nowej wersji.
Komoda kiedyś wyglądała tak, zdjęcie ze strony BRW.

Pomalowałam ją białą farbą kredową Annie Sloan. Nigdy wcześniej nie malowałam farbami tego typu. Chciałam wypróbować ją choćby dlatego, iż nie trzeba szlifować mebla przed jej nałożeniem. Tym bardziej , że czekało mnie szlifowanie łóżeczka, mnóstwa szczebelków.!
Powiem szczerze, jestem trochę zawiedziona. Pierwsze co przeszkadzało mi po otwarciu puszki , to dziwny zapach, który trudno tolerowałam i po kilku godzinach malowania w małym pomieszczeniu, przechorowałam.
Musiałam pokryć farbą kilkukrotnie aby nie przebijał ciemny kolor. Szlifowałam i malowałam i zużyłam ponad połowę farby. Miała być wydajna. Szybko wysycha więc można nakładać kolejne warstwy podczas jednodniowego malowania. Jednak trzeba sprawnie malować, ponieważ za którymś pociągnięciem ma się wrażenie , że farba się wałkuje.
Na pewno farba ta ma swoje plusy i uważam , że jest idealna do malowania w stylu schabby chic, idealna do przecierek.
 
A może po prostu przyzwyczaiłam się do farb akrylowych, gładkiej , satynowej powłoki, a może nie potrafię się nią obsługiwać. Chętnie wybrałabym się na jakiś kurs i poznała tajniki tej farby. Potencjał ma, nie ulega to wątpliwości ale... to ale . No cóż, komoda nie wygląda najgorzej. Znajomi mówią, że jest świetna, więc może lekko się uprzedziłam do farby. Dla polepszenia efektu dodatkowo pomalowałam szuflady dodając kolor. Również Annie Sloan , paris grey. Na koniec pokryłam woskiem bezbarwnym.
Wzór rombu uzyskałam wycinając szablon, a do pomalowania pasków wykorzystałam taśmę malarską.
 
 
Na pewno będę jeszcze próbowała malować tą farbą, a może ktoś z Was miałby dla mnie jakieś wskazówki, będę wdzięczna !

Zmieniłam również w komodzie uchwyty, drzwiczki dostały ceramiczne uchwyty z cyferkami , natomiast w szufladach zamontowałam zwykłe metalowe uchwyty, które pomalowałam na czarno i dokleiłam gwiazdki.







Jak widać Misiek był bardzo zainteresowany udziałem w sesji i budowaniem z klocków, i ciągle wchodził w kadr. Nijak nie udało mi się go przekonać aby na chwilkę opuścił pokój, hi hi hi, wyganiają z własnego pokoju, hi hi hi.
 
Kupiłam stolik i dwa krzesełka, Ikea seria Sundvik.


 
 
 
 



Pokój Miśka miał być jasny, z przewagą koloru białego, z dodatkiem koloru szarego i czarnego. Neutralna baza miała być tłem dla kolorowych zabawek dwulatka. Ale postawiłam również na wzóry, których jest wiele ale łączy je kolor. Chmurki, kropki, paski, zygzaki, romby, gwiazdki. Zaszalałam.
Zabawa wzorami bardzo mi się spodobała !!
Chcę jeszcze !!!!, hi hi hi.
I co o tym myślicie ?

Wielki buziol !!!!