Nie wiecie jak się cieszę, że mój kącik ziołowy przypadł Wam do gustu !
Pytałyście gdzie kupiłam stojak z półkami, niestety w malutkiej kwiaciarni ale na naklejce widnieje firma
oris.krakow.pl . Mam nadzieję, że zainteresowani odnajdą podobne. Można zawsze napisać i zapytać , mój stojak ma ok. 150 cm. wysokości.
Kupowałam go z myślą o tarasie , ale planowałam postawić na nim jakieś kwiatki jednoroczne, stało się jednak inaczej, zioła dostały fajny kącik i mam nadzieję, że odwdzięczą się dorodnym przyrostem.
Jakiś czas temu u
Margo zobaczyłam pyszne ciasto rabarbarowe, wyglądało smakowicie i postanowiłam , że też upiekę. Brak rabarbaru jednak opóźnił moje pieczenie.
Niestety nie mam w ogrodzie rabarbaru ale już niedługo wykopię troszkę z działki mamy i posadzę w swoim warzywniaku aby cieszyć się tą ciekawą roślinką, która ma efektowne ogromne liście i smakowitą łodygę.
Rabarbar można robić na wiele sposobów. Ciasta, kompoty, nawet widziałam przepis lasagne z rabarbarem. Swoją przygodę z rabarbarem rozpoczęłam od upieczenia ciasta i ugotowania kompotu, który wczoraj , w upalny dzień, / padało porządnie wieczorem/ był świetnym napojem orzeźwiającym.
Skusiłam się na wypróbowanie przepisu Margo. Ciasto udało się super, jest smakowite! Przekonał mnie w nim budyń, który bardzo lubię a w połączeniu z owocem wydawał się idealny. Dałam może za mało rabarbaru, następnym razem dodam na pewno więcej. Kruszonka obłędna, innej już nie będę robiła. No i dodam , że wszystko wymiesiła moja córeczka swoimi rączkami o 22:00, hi hi hi, bardzo chciała mimo późnej godziny pomóc zapracowanej mamusi, no cóż matka zezwoliła i miała super pomoc / tania siła robocza hi hi hi ... czy taka tania , to nie byłabym taka pewna, w tym roku do szkoły więc wydatki się szykują .../
W każdym razie ciasto smakowite, polecam bardzo !!!!!!!
Kompot natomiast gotowałam tradycyjnie, pokrojony rabarbar, na koniec dodałam cukier i dolałam wody gazowanej aby był bardziej orzeźwiający , listek mięty i kompot gotowy. Proporcje, rzecz gustu.
A znacie to, maczanie rabarbaru w cukrze i zajadanie na surowo ?
Kwaśny smak przeplatany ze słodyczą cukru, mmmmmmmmmm.
Dzisiaj kilka fotek z warzywniaka , wszystko zaczyna wyłazić z ziemi.
W szklarni rosną pomidory, ogórki, sałata, rzodkiewka.
I murek , który przez jakiś czas bardzo straszył a dzięki roślince zazielenił się pięknie, to winobluszcz trójklapy. Jest świetnym pnączem na brzydkie miejsca, które chcemy szybko osłonić. Świetnie przyczepia się mackami do muru i pnie się w górę. Wraz z winobluszczem pięcioklapym tworzą zgrany duet.
Nie mogło też zabraknąć u mnie bzu. W całym domu zapach obłędny !!!!
Dzisiaj jest już chłodno, brr. Jest to moment aby zrobić coś w domu. Zaległe sprzątanie , o tak ... , takie dni też są potrzebne. Ogród pięknie podlany, a ja zabieram się za prace domowe.
Pozdrawiam i dziękuję za liczne odwiedziny. Dziękuję, że zaglądacie do mnie. Witam nowych gości, jest mi bardzo miło, że mogę Was u siebie gościć. Przepraszam, że nie odpisuję czasami na Wasze komentarze ale mam nadzieję, że rozumiecie, że wokoło roboty masa i czas jakby się kurczył.
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca. Trochę się dzisiaj rozpisałam .
Buziaki.
Ali