piątek, 29 marca 2013
Tradycja ...zapach wosku i cierpki smak rzeżuszki
Jak przygotowania do świąt ?
U mnie nie najgorzej. Dzisiaj z córką malujemy jajka, oczywiście wszelkie techniki dozwolone.
Kiedyś w moim domu rodzinnym dzień przed świętami, czasami dwa unosił się zapach palonego wosku. Mama wyjmowała nakrętkę od słoika, ale nie taka zwykłą, musiała być cała metalowa, bo w niej mama rozpuszczała wosk. Na małym gazie topił się wosk a mama patyczkiem zakończonym szpileczka z malutkim łebkiem zamaczała w wosk i kreśliła na jajku wzorki. Oczywiście oprócz gapienia się z otwartą buzią na efekty pracy, sama próbowałam malować ... słabo mi to wychodziło ale szczęśliwa byłam niesamowicie. Potem wkładałyśmy jajka do farby. Najczęściej farbka powstawała z grafitu ołówka kopiowego, kiedyś takim ołówkiem pisano,czy ktoś z Was pamięta ?
Jeszcze mam kilka jajek z tamtych lat. Teraz co roku zostawiam jedno jajo na pamiątkę, już mamy z córcią kilka , które wspólnie malowałyśmy. Jeszcze nie próbowałyśmy malowania woskiem , ale jak jeszcze trochę podrośnie na pewno nie dopuszczę aby ta rodzinna tradycja poszła w niepamięć.
Pierwsze jaja malowałyśmy farbą plakatową, ponieważ łatwo jest zmyć i bezpieczna dla małego dziecka. W tamtym roku malowałyśmy kredkami woskowymi, a potem wkładałyśmy do kolorowych farbek.
Jak będziemy malowały dzisiaj ? hm, nie wiem , Milenka dopominała się malowania kredkami świecowymi, pamięta, to miłe ...
Mam nadzieję, że kiedy dorośnie będzie nasze domowe tradycje przekazywać swoim dzieciom.
To dzieło mojej mamy.
To kolorowe jajo po prawej malowałyśmy w ubiegłym roku kredkami i farbami.
To w kwiatki wyklejone w przedszkolu i kupione na kiermaszu szkolnym.
Ostatnie zmiany w dekoracjach.
Lampion przeniesiony w nowe miejsce, lampka , która przeszła metamorfozę, ale o tym innym razem.
Oczywiście nie zapomniałam o udekorowaniu świecznika.
Piórka, ceramiczne jajeczka, ptaszek uszyty przeze mnie i rzeżuszka w skorupkach jajek, a wszystko powieszone na delikatnych koronkach.
Nie zabrakło też rzeżuchy w kuchni, ze szczypiorkiem będzie wyśmienitym dodatkiem do wielkanocnych dań.
Nie wyobrażam sobie świąt bez jajek, świeżego szczypiorku, rzeżuchy, zboża, wiosennych kwiatów.
To wszystko jest już w moim domu o czym mogliście przekonać się czytając i oglądając marcowe posty.
Dom udekorowany. Pozostało malowanie jajeczek, to za chwilę.
A potem dalsze sprzątanie.
Po południu zabieram się za babki. W sobotę dalsze kucharzenie. A potem już tylko święta, święta.
Lany poniedziałek , prima aprilis i mnóstwo śmiechu. Mam taką nadzieję , że święta będą radosne ciepłe.
Wam Wszystkim a także Waszym Bliskim.
Do zobaczenia po świętach.
Ali